Ostatnio w trasie wymijał mnie motocyklista prowadzący pojazd na jednym kole, przy prędkości ponad 100 km/h! Nagle wywrócił się i motor stanął w płomieniach. Gość ledwo uszedł z życiem. Na szczęście miałem gaśnicę i debila mogłem spokojnie dobić.
--
I am the law!