"Próbowałem przeczytać książki Olgi Tokarczuk, nigdy nie dokończyłem” – powiedział wicepremier w TVN 24.

https://koduj24.pl/glinski-probowalem-przeczytac-ksiazki-olgi-tokarczuk-nigdy-nie-dokonczylem/


I teraz szkalujo w internetach ministra od kultury.



Wchodzi Piotr Gliński do księgarni i pyta:
- Są książki?
- Są.
- To poproszę jedną.


Wchodzi Piotr Gliński do księgarni. "Co to, pada? - pyta ekspedientka


Koledzy w pracy zastanawiają się, co kupić Piotrowi Glińskiemu na imieniny. - Może książkę? - mówi ktoś. Na to drugi: - Nie, byłem kiedyś u niego w domu i widziałem, że książkę to on już ma.


Piotr Gliński przyszedł do księgarni z rachunkiem. Pomylił z księgową.


Piotr Gliński przyszedł do księgarni z reklamacją. Kupił książkę, która okazała się o trzy numery za duża.


Kiedy Piotr Gliński naprawi skandaliczne zaniedbanie rządów PO-PSL i wprowadzi przepis, że na każdej książce powinien być podany termin przydatności?


Piotr Gliński robi pilną naradę. Mówi: - Ostatnio jest o mnie pełno dowcipów. Ale wszystkie jakieś nieśmieszne.

:brtk
Koledzy w pracy zastanawiają się, co kupić Piotrowi Glińskiemu na imieniny. - Może książkę? - mówi ktoś. Na to drugi: - Nie, byłem kiedyś u niego w domu i widziałem, że książkę to on już ma.

To przerobiony dowcip o Bushu Sr. Ostatnie zdanie brzmiało: "Ale jeszcze jej całej nie pokolorował".


Notabene - ja też nie byłem w stanie przebrnąc przez całych "Biegunów". Jak dla mnie - ksiązka pisana ewidentnie pod krytyków - takich samych "intelektualistów", jak autorka.

:proflecter tak, książka jest pisana pod wymagającego czytelnika, być może dlatego autorka ma szansę na Nobla.

Wchodzi Piotr Gliński do księgarni.
- Są książki?
- Są.
- To proszę piętnaście stron. Tylko takich ze środka, bez skórki.



Żona Piotra Glińskiego bardzo lubi książki o kotach, więc minister kupił jej na imieniny "Kocią kołyskę".

Kurna... 3/4 z tego "szkalowania" to prosta podmiana nazwiska w dowcipach tak brodatych, że przy nich to nawet starym ZZTopowcom widać jabłko Adama.

Na PiS głosować nie zamierzam z przyczyn ideologicznych, ale na "opozycję", wymyślającą takie "dowcipy" nie zagłosuję ze względów estetycznych

:torero w kontekście wypowiedzi ministra o czytaniu o to właśnie w tez zabawie chodzi

:proflecter Ten dowcip kursował o milicjantach na długo zanim Bush został prezydentem. Acz wersja z kolorowaniem to chyba faktycznie za Busha...

Tak się zastanawiam ilu z powyżej komentujących przeczytało coś napisanego przez Tokarczuk?

:brtk nie przeczytał, bo już jedną książkę w domu ma.
I jeszcze jej nie pokolprował.

:fiol78 Nie komentowałem, ale coś tam przeczytałem. Chyba "Prowadź swój pług przez kości umarłych" czy jakoś tak.

:fugazzi Ja to Księgi Jakubowe i Biegunów, ale wcale nie jest moja ulubioną polska pisarką.

:fiol78 Polecam "Prawiek i inne czasy", w kontekście tej książki ktoś ze znajomych użył określenia "polski Marquez". Bardzo fajny realizm magiczny, wydaje mi się również bardzo przystępną lekturą.