I. Pracowy

Kiedy artysta ma kryzys twórczy, to znaczy, że jego organizm zaczął produkować antydzieła.

II. Zagadkowy

- Szczyt renomy zawodowej?
- Fotograf weselny dla stałych klientów.

III. Ogłoszeniowy

Uduszę żonę lub oddam w dobre ręce.

IV. Nowoczesny

Rano budzi mnie żona robiąc mi loda, a oczy u niej takie winno-chytre... Po wszystkim biegnę do lodówki, sprawdzam...intuicja mnie nie myliła. Całe moje piwo wychlała!

V. DDLG-owy

- Kochanie, zabawmy się w przebieranki; ubiorę się jak 14-letnia uczennica, a ty mnie ukarzesz za złe oceny...
- Fu, kochanie, jesteś obrzydliwa; a w ogóle to 14 lat kończysz za 2 lata, więc po co się spieszysz?

za prawdę powiadam Ci pobudka lodzikiem = zniżki za OC lub AC poszły się ebać

IV Oczy to chyba miała piwne, a nie winne.
A po drugie - jeśli przez zrobieniem loda musiała się naebać to niedobrze świadczy o podmiocie lirycznym.

:lesio5 Taa, od razu "podmiot liryczny", zwykły narrator, nie daj boże komentator sportowy.

Jak tak czytam te ruskie dowcipy to siedzę i myślę... O tym, że bardzo brakuje mi serii Gawarit Moskwa. Redakcja mogłaby to wznowić i wrzucić na miejsce żenujących "artykółów" Habyy albo Foki, albo galerii z plastikowymi raszplami. Żeby te baby jeszcze były fajne, naturalne, bez brudnopisów... GM to była taka fajna seria. Ktoś wie, dlaczego przestała się ukazywać?