Rolnik kupił na targu nowego koguta, bo stary kogut był już... po prostu stary i nie wyrabiał.
Przyjechał chłop do domu, wytrzepał młodego koguta z worka, a ten po chwili zamroczenia otrzepał się i mówi do starego:
-Odsuń się dziadek, młodość idzie.
Stary kogut popatrzył na młodego prężnego samca i z wahaniem zagaja:
- Słuchaj młody, a nie moglibyśmy się podzielic tymi kurkami po połowie? Jak ty weźmiesz wszystkie, to ja skończę w rosole.
-Ty się dziadek swoje w życiu naryćkałeś. Teraz moja kolej.
- A co byś powiedział, żebyśmy się o te kury ścigali? Kto wygra bierze wszystkie.
-Stary, ty ledwo chodzisz, a chcesz się ze mną ścigać? Przecież to jasne, że wygram.
- Jak taki jesteś pewny swego, to ścigajmy się 5 okrążeń wokół podwórka. Może dasz mi pół okrążenia forów, w końcu co to dla ciebie.
-No dobra stary, stawaj.
Oba koguty ruszyły wokół podwórka. Stary mimo forów szybko zaczął opadać z sił i już po drugim okrążeniu młody kogut był tuż za nim, szykując się do wyprzedzenia. W tym momencie padł strzał. Na werandzie stał chłop z dymiącą dubeltówką i patrząc na śmiertelne konwulsje młodego koguta splunął na bok:
- Nosz, kruca fuks, moje szczęście. Toż to piąty pedał w tym miesiącu!
Kupił chłop używanego fałhaesa z kolorowym telewizorem z wystawki z Reichu.
We fałhaesie znalazł zapomnianą kasetę z niemieckim kinem fikanym. Pooglądał, podziwił się. Wieczorem w łóżku zona pyta:
- Jontek, a co ty dzisiaj taki markotny?
- A wiesz Hela, tak sie ostanawiam - czemu ty, jak sie ryćkamy to taka cicha jesteś i nie jenczysz?
- Ło masz! Ci na łeb siadło? Co mam jenczeć?
- No, może by i lipiej było?
- Ech ty głupi jezdeś, ale niech ci i bedzie.
Chłop się zabrał za babę, po minucie mówi:
- No Hela, jęcz!
- Łolaboga, wungiel drogi, Zośka butów na zime ni mo, kury nie niesą...
Bonus:
A young bull and an old bull are at the top of a hill.
There are hundreds of cows grazing below. The young bull says, "Let's run down there and shag a cow!"
The old bull says, "No, let's walk down and shag them all."
Przyjechał chłop do domu, wytrzepał młodego koguta z worka, a ten po chwili zamroczenia otrzepał się i mówi do starego:
-Odsuń się dziadek, młodość idzie.
Stary kogut popatrzył na młodego prężnego samca i z wahaniem zagaja:
- Słuchaj młody, a nie moglibyśmy się podzielic tymi kurkami po połowie? Jak ty weźmiesz wszystkie, to ja skończę w rosole.
-Ty się dziadek swoje w życiu naryćkałeś. Teraz moja kolej.
- A co byś powiedział, żebyśmy się o te kury ścigali? Kto wygra bierze wszystkie.
-Stary, ty ledwo chodzisz, a chcesz się ze mną ścigać? Przecież to jasne, że wygram.
- Jak taki jesteś pewny swego, to ścigajmy się 5 okrążeń wokół podwórka. Może dasz mi pół okrążenia forów, w końcu co to dla ciebie.
-No dobra stary, stawaj.
Oba koguty ruszyły wokół podwórka. Stary mimo forów szybko zaczął opadać z sił i już po drugim okrążeniu młody kogut był tuż za nim, szykując się do wyprzedzenia. W tym momencie padł strzał. Na werandzie stał chłop z dymiącą dubeltówką i patrząc na śmiertelne konwulsje młodego koguta splunął na bok:
- Nosz, kruca fuks, moje szczęście. Toż to piąty pedał w tym miesiącu!
Kupił chłop używanego fałhaesa z kolorowym telewizorem z wystawki z Reichu.
We fałhaesie znalazł zapomnianą kasetę z niemieckim kinem fikanym. Pooglądał, podziwił się. Wieczorem w łóżku zona pyta:
- Jontek, a co ty dzisiaj taki markotny?
- A wiesz Hela, tak sie ostanawiam - czemu ty, jak sie ryćkamy to taka cicha jesteś i nie jenczysz?
- Ło masz! Ci na łeb siadło? Co mam jenczeć?
- No, może by i lipiej było?
- Ech ty głupi jezdeś, ale niech ci i bedzie.
Chłop się zabrał za babę, po minucie mówi:
- No Hela, jęcz!
- Łolaboga, wungiel drogi, Zośka butów na zime ni mo, kury nie niesą...
Bonus:
A young bull and an old bull are at the top of a hill.
There are hundreds of cows grazing below. The young bull says, "Let's run down there and shag a cow!"
The old bull says, "No, let's walk down and shag them all."
--
Nie sposób naprawdę cieszyć się lenistwem kiedy nie ma mnóstwa zaległej roboty :)