--
Niektórzy miłośnicy najlepszego narodu na świecie zupełnie przypadkiem są pzprowskimi synalkami, którzy się na Polsce w latach 90 uwłaszczyli - co sami przyznali.
--
Przez życie trzeba przejść z godnym przymrużeniem oka, dając tym samym świadectwo nieznanemu stwórcy, że poznaliśmy się na kapitalnym żarcie, jaki uczynił, powołując nas na ten świat - Stanisław Lec
Pewien zobaczył grabarza jak kopie dół, chcąc go z lekka nastraszyć, podszedł od tyłu do niego i krzyknął: - Buuu! Grabarz nawet na sekundę nie przestał kopać. Całkowity brak reakcji. poszedł więc dalej... a gdy już wychodził z cmentarza, grabarz podszedł do niego od tyłu i sru łopatą przez łeb, pochylił się, spojrzał i rzecze: - Bawimy się, straszymy, ale z cmentarza nie wychodzimy...