Chyba najlepiej tutaj.
Serdecznie pozdrawiam kierowcę auta o rejestracji o literkach OPO, który dziś we Wrocławiu, wjeżdżając w ulicę Białoskórniczą z Kazimierza Wielkiego, dość ostro zatrzymał się, by przepuścić pieszych. Na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną. Działającą... Klakson w moim samochodzie wykonał klasyczne beep.

Ktoś przeszedł ?

Ech nie docenia się gentlemanów w dzisiejszych czasach

:hubbabubba ale, że to beep to głową zrobiłeś?

i tak lepiej niż tak jak kiedyś w Krakowie:
Tico zatrzymało się gwałtownie na żółtym przy zmianie świateł na czerwone.
Jadący za nim ciężarówką nie wyhamował i przepchał malucha przez skrzyżowanie.
Kierowca ciężarówki wysiadł, podszedł do kierowcy Tico i powiedział:
- no i co? Zdążyliśmy obydwaj.

A dzisiaj był dzień życzliwości za kierownicą.

:smiszny85 jutro w robocie się przekonam czy mówisz prawdę. Jak będę miała dużo pracy znaczy się kłamałeś.

:thurgon nie. Do tego piesi patrzyli się na to auto i jego kierowcę z wyraźnym zdziwieniem. No bo w końcu facet WJECHAŁ na skrzyżowanie na zielonym.

Ja tam nie wiem czy to tu, ale patrząc na podobieństwo tego wpisu i kilku takich ze spotified czy jakoś tak na fb, to wychodzi na to, że tego kierowcę to Ty chcesz co najmniej na kolacje ze śniadaniem zaprosić. Rozumiem, ze ładna była

:hubbabubba klakson w terenie zabudowanym jako reakcja na manewr, który nie powinien stwarzać ryzyka, jeżeli zachowałeś bezpieczną odległość ? Hahaha - zabawne - rzeczywiście, w sam raz na to forum. Wincej takich.

:gevara nie powinien? Kierowca zatrzymał się nagle, blokując drogę, która miała zielone światło, próbując przepuścić pieszych na ich czerwonym. Byłeś kiedyś we Wrocławiu? Wiesz, jaki tam jest ruch? Wiesz, gdzie jest i jak wygląda to skrzyżowanie? Wiesz, jaki jest ruch w centrum miasta? Więc wybacz, ale jak nadciąga za tobą fala pojazdów, które ruszyły spod świateł na zielonym i starają się, jak najszybciej je opuścić, to takie zachowanie na pewno nie jest stwarzaniem zagrożenia, bezsensownym blokowaniem drogi i niczym zdrożnym. W ogóle, to mógł poczekać aż się światła zmienią i piesi będą mogli przejść. Masz prawo jazdy?
:sommelier jak to się mówi? O! Jak bonie dydy nie widziałem, kto za kółkiem, bo auto było z przodu, ja na następnej krzyżówce odbiłem w lewo, a tamto pognało prosto. I nigdzie więcej o nim nie pisałem. Musi być, inni też to widzieli

:hubbabubba Najlepiej na spotted. Co Ty nie wiesz

zialena82 wiem, że Ty mi zawsze dobrze życzysz i bardzo się przejmujesz moim stanem Ale niestety nie ucieszę Cię, moja łepetyna ostała się w stanie nienaruszonym. A poza tym, to musiałbym się nieźle skulić, żeby walnąć głową w klakson. Co najwyżej zębami w górę kierownicy

:hubbabubba
Rejestratorem tera!

:skrzyp to mi kup!

:hubbabubba hahaha, ale dobry dowcip. Lepszy od tego o gąsce Balbince. Jeszcze na forum dotyczącym prania dywanów w warunkach wysokogórskich to wrzuć.

:hubbabubba a telefonu nie masz? Tera to Panie takie smarkfony, że majo rejestracje jazdy.

: madzialena82 w radiu cały dzień gadali

O, polski kierowca.
Ale na tym skrzyżowaniu zazwyczaj szybko da się zauważyć tubylców, przyjezdnych, i trzyliterowców z De na przedzie..

:hubbabubba

Jeśli piesi mieli zielone, to w zasadzie miał rację, że się zatrzymał.

To chyba lepiej gdy ktoś z pieszych przeszedł (nawet na czerwonym) niż zszedł.

U nas, na Opolszczyźnie, szanuje się ludzkie życie.

PS
OPO - to raczej powiat opolski (miasto to OP), więc możliwe, że kierowca to 'ukryta opcja niemiecka' i tych 'niezdrowych' nawyków nabrał na niepolskich drogach.

A jak rowerem to klasyczne dzyń dzyń. Uwielbiam szeryfów.