Zenobiusz wraca do domu po 6 rano.
Żona zza drzwi wali go wałkiem wprost w ciemiączko.
Zenobiusz leży bez ducha...
...
Nagle olśnienie! Żona klęka przy niemal nieżywym, tuli go i krzyczy:
- Jezus Maryja! Przepraszam! Zapomniałam, że miałeś na noc!
Żona zza drzwi wali go wałkiem wprost w ciemiączko.
Zenobiusz leży bez ducha...
...
Nagle olśnienie! Żona klęka przy niemal nieżywym, tuli go i krzyczy:
- Jezus Maryja! Przepraszam! Zapomniałam, że miałeś na noc!
--
QUALIS PENIS AQUAM PERTURBAT?