Zenek był człowiekiem mikrej postury. O taki tyci, tyci lilipucik. Ale za to miał wielkiego ch**a. Taki wielkiego, że gdy trzepał kapucyna to w zasadzie koń walił jego a nie on konia.
--
Ani się obejrzałem jak zacząłem trącić "Steampunkiem" i stałem się "Vintage".