Pani przyniosła kiedyś na lekcję żywego królika
- Co to jest? – pyta się.
Dzieci zdębiały, żadne nie wie.
- No jak to, kochani, nie wiecie. Przecież mówiliśmy o nim na ubiegłej lekcji biologii, czytałam wam o nim wierszyk, bardzo często o nim mówimy.
Z ostatniej ławki podnosi się zdumiony Wania
- Nie może być? Włodzimierz Ilicz!
- Co to jest? – pyta się.
Dzieci zdębiały, żadne nie wie.
- No jak to, kochani, nie wiecie. Przecież mówiliśmy o nim na ubiegłej lekcji biologii, czytałam wam o nim wierszyk, bardzo często o nim mówimy.
Z ostatniej ławki podnosi się zdumiony Wania
- Nie może być? Włodzimierz Ilicz!