Stoję z małżem w biedrze przy kasie. Pani kasuje, a małż do mnie:
- już nie palę, rzucam to od teraz. Nie będę się truł i wydawał tyle kasy na cygarety.
- super - odpowiadam
Kasjerka kończy kasować zakupy i pyta:
- to wszystko?
a małż do mnie:
- fajki jeszcze weź
- już nie palę, rzucam to od teraz. Nie będę się truł i wydawał tyle kasy na cygarety.
- super - odpowiadam
Kasjerka kończy kasować zakupy i pyta:
- to wszystko?
a małż do mnie:
- fajki jeszcze weź