Dziś nieco inny paśnik - tak dla odmiany.
I. Lotniczy (A)
We wczesnych latach 70. do bazy lotniczej Pompano Beach w USA przybyła na szkolenie z wyższego pilotażu grupa tureckich pilotów. Podczas kolejnego wylotu w jednym z samolotów wysiadł silnik, o czym - nie bez strachu - turecki pilot powiadomił wieżę kontrolną. Dyspozytor niezwłocznie odpowiedział:
- Wieża do tureckiego pilota: katapultuj się!
Usłyszawszy to, wszyscy tureccy piloci pociągnęli za dźwignię katapulty. W rezultacie USA straciły 6 całkiem nowych samolotów A-4 Skyhawk; jeden z uszkodzonym silnikiem oraz pięć całkowicie sprawnych.
II. Kpiarski (A)
W 1746 roku Francuzi zaatakowali brytyjski fort St. George w Indiach. Z zaskoczenia fortu wziąć się nie udało, rozpoczęto zatem oblężenie. Francuzi nie byli na nie logistycznie przygotowani; ich słonie transportujące prowiant nie miały pakietu off-road i grzęzły w błocie. Tymczasem Brytyjczycy żyli spokojnie, będąc zaopatrywanymi drogą morską. Po pół roku oblężenia jeden z angielskich żołnierzy szyderczo wysunął za mur osadzony na bagnecie kawał szynki. Dwa bataliony Francuzów, nerwowo przełykając ślinę, poddały się.
III. Portretowy (A)
W latach 50. na granicy radziecko-chińskiej bywało gorąco, ale i wesoło. Pewnego dnia Chińczycy nastawiali wzdłuż granicy plakaty z Mao, groźnie patrzącym w dół. W odpowiedzi radzieccy pogranicznicy naprzeciw każdego plakatu postawili sławojkę...bez tylnej ściany. W odpowiedzi Chińczycy zastąpili portrety Mao plakatami z gołymi dupami. Co robić? Naprzeciwko gołych dup radzieccy pogranicznicy ustawili...swoje portrety Mao.
IV. Artyleryjski (A)
W XV i XVI w. mistrzami sztuki budowy armat byli Turcy. Ich największe działa miały kaliber do 920mm i mogły strzelać kamiennymi pociskami o wadze nawet 400kg. Były też całkiem trwałe. Kiedy podczas I wojny światowej eskadra francusko-angielska ostrzeliwała forty w Dardanelach, Turcy wyciągnęli zabytki i otworzyli ogień.
600-letni, kamienny pocisk nie mógł przebić stalowego pancerza. Ale jak jeden taki przydzwonił w brytyjski pancernik "Agamemnon", kapitan uznał, że zaczyna się deszcz meteorytów i zarządził odwrót. Bitwę wygrano i bez niego, a z biedaka jeszcze długo robiono sobie podśmiechujki.
V. Myśliwski (A)
Podczas drugiej wojny światowej Rosjanie latali m.in. na Po-2 (U-2) - dwupłatowych, wolnych samolotach, których używano do nocnych lotów nękających (w dzień w zasadzie mogłyby robić jedynie za latające cele). Kiedyś jeden z pilotów spóźnił się z powrotem z misji i wracając do bazy nadział się na niemiecki myśliwiec. Zanim ten się do niego zbliżył, Rosjanin wylądował na skrawku pola, gdzie stała jakaś szopa. Za nią schował samolot. Myśliwiec nawrócił i nadleciał, ostrzeliwując szopę. Gdy minął pole, Rosjanin przekołował na drugą stronę szopy...
Zabawa w kotka i myszkę trwała do czasu aż Niemiec odleciał, prawdopodobnie z powodu braku amunicji.
VI. Okrętowy (A)
Po II wojnie światowej we Flocie Bałtyckiej słuzył stary minowiec "Oka". Na tle swoich rówieśników wyróżniał się mocno, ponieważ za cara był osobistym cesarskim jachtem i miał nazwę " Standard". Wnętrze okrętu było na wypasie: mahoniowe meble w mesie, obrazy, dywany i wazony z monogramami Mikołaja II. Ale lata zebrały swoje żniwo: W latach 50-tych zdecydowano o opuszczeniu bandery. "Oce", udało się zarobić trochę pieniędzy udziałem w filmie, a następnie został ostatecznie przeznaczony na złom. To był emocjonujący moment dla załogi, nie tylko ze względu na gorycz rozstania z okrętem, ale i chęć zabrania jakiejś pamiątki. I siedzibę Floty Bałtyckiej zalała fala dokumentów. W jednym z nich czytamy: " W trudnym przejściu przez Ocean Indyjski gwałtowna fala wybiła iluminator, wpadła do mesy, oderwała od od ściany perski dywan i zabrała go do morza." Szef logistyki bazy marynarki wojennej w Kronsztadzie uśmiechnął się pod wąsem i dopisał poniżej: " Fortepian pewnie też?".
VII. Kartograficzny (A)
Gdy szef inżynierii armii rosyjskiej generał-porucznik Tuchkow zaczął narzekać na Suworowa, mówiąc, że nie dostarcza do działu map swoich przemarszów, choć ma taki obowiązek - Suworow przyznał się do błędu, zniknął - i przyniósł po dwóch godzinach największą mapę Europy, jaką mógł znaleźć.
I. Lotniczy (A)
We wczesnych latach 70. do bazy lotniczej Pompano Beach w USA przybyła na szkolenie z wyższego pilotażu grupa tureckich pilotów. Podczas kolejnego wylotu w jednym z samolotów wysiadł silnik, o czym - nie bez strachu - turecki pilot powiadomił wieżę kontrolną. Dyspozytor niezwłocznie odpowiedział:
- Wieża do tureckiego pilota: katapultuj się!
Usłyszawszy to, wszyscy tureccy piloci pociągnęli za dźwignię katapulty. W rezultacie USA straciły 6 całkiem nowych samolotów A-4 Skyhawk; jeden z uszkodzonym silnikiem oraz pięć całkowicie sprawnych.
II. Kpiarski (A)
W 1746 roku Francuzi zaatakowali brytyjski fort St. George w Indiach. Z zaskoczenia fortu wziąć się nie udało, rozpoczęto zatem oblężenie. Francuzi nie byli na nie logistycznie przygotowani; ich słonie transportujące prowiant nie miały pakietu off-road i grzęzły w błocie. Tymczasem Brytyjczycy żyli spokojnie, będąc zaopatrywanymi drogą morską. Po pół roku oblężenia jeden z angielskich żołnierzy szyderczo wysunął za mur osadzony na bagnecie kawał szynki. Dwa bataliony Francuzów, nerwowo przełykając ślinę, poddały się.
III. Portretowy (A)
W latach 50. na granicy radziecko-chińskiej bywało gorąco, ale i wesoło. Pewnego dnia Chińczycy nastawiali wzdłuż granicy plakaty z Mao, groźnie patrzącym w dół. W odpowiedzi radzieccy pogranicznicy naprzeciw każdego plakatu postawili sławojkę...bez tylnej ściany. W odpowiedzi Chińczycy zastąpili portrety Mao plakatami z gołymi dupami. Co robić? Naprzeciwko gołych dup radzieccy pogranicznicy ustawili...swoje portrety Mao.
IV. Artyleryjski (A)
W XV i XVI w. mistrzami sztuki budowy armat byli Turcy. Ich największe działa miały kaliber do 920mm i mogły strzelać kamiennymi pociskami o wadze nawet 400kg. Były też całkiem trwałe. Kiedy podczas I wojny światowej eskadra francusko-angielska ostrzeliwała forty w Dardanelach, Turcy wyciągnęli zabytki i otworzyli ogień.
600-letni, kamienny pocisk nie mógł przebić stalowego pancerza. Ale jak jeden taki przydzwonił w brytyjski pancernik "Agamemnon", kapitan uznał, że zaczyna się deszcz meteorytów i zarządził odwrót. Bitwę wygrano i bez niego, a z biedaka jeszcze długo robiono sobie podśmiechujki.
V. Myśliwski (A)
Podczas drugiej wojny światowej Rosjanie latali m.in. na Po-2 (U-2) - dwupłatowych, wolnych samolotach, których używano do nocnych lotów nękających (w dzień w zasadzie mogłyby robić jedynie za latające cele). Kiedyś jeden z pilotów spóźnił się z powrotem z misji i wracając do bazy nadział się na niemiecki myśliwiec. Zanim ten się do niego zbliżył, Rosjanin wylądował na skrawku pola, gdzie stała jakaś szopa. Za nią schował samolot. Myśliwiec nawrócił i nadleciał, ostrzeliwując szopę. Gdy minął pole, Rosjanin przekołował na drugą stronę szopy...
Zabawa w kotka i myszkę trwała do czasu aż Niemiec odleciał, prawdopodobnie z powodu braku amunicji.
VI. Okrętowy (A)
Po II wojnie światowej we Flocie Bałtyckiej słuzył stary minowiec "Oka". Na tle swoich rówieśników wyróżniał się mocno, ponieważ za cara był osobistym cesarskim jachtem i miał nazwę " Standard". Wnętrze okrętu było na wypasie: mahoniowe meble w mesie, obrazy, dywany i wazony z monogramami Mikołaja II. Ale lata zebrały swoje żniwo: W latach 50-tych zdecydowano o opuszczeniu bandery. "Oce", udało się zarobić trochę pieniędzy udziałem w filmie, a następnie został ostatecznie przeznaczony na złom. To był emocjonujący moment dla załogi, nie tylko ze względu na gorycz rozstania z okrętem, ale i chęć zabrania jakiejś pamiątki. I siedzibę Floty Bałtyckiej zalała fala dokumentów. W jednym z nich czytamy: " W trudnym przejściu przez Ocean Indyjski gwałtowna fala wybiła iluminator, wpadła do mesy, oderwała od od ściany perski dywan i zabrała go do morza." Szef logistyki bazy marynarki wojennej w Kronsztadzie uśmiechnął się pod wąsem i dopisał poniżej: " Fortepian pewnie też?".
VII. Kartograficzny (A)
Gdy szef inżynierii armii rosyjskiej generał-porucznik Tuchkow zaczął narzekać na Suworowa, mówiąc, że nie dostarcza do działu map swoich przemarszów, choć ma taki obowiązek - Suworow przyznał się do błędu, zniknął - i przyniósł po dwóch godzinach największą mapę Europy, jaką mógł znaleźć.
--
Pracuj u podstaw. Zaminuj fundamenty systemu. Wszelkie prawa do treści wrzutów zastrzeżone
Nie namawiam do łamania prawa. Namawiam do zmiany konstytucji tak, aby pewne czyny stały się legalne.
No shitlings, no cry!