Spotykają się dwie znajome. Jedna mówi do drugiej:
- Mój stary to by tylko chlał. Dzień w dzień, tylko wódka i wódka.
- Słuchaj, mam na to sposób. Nalej pół wanny wódki i wrzuć do niej zdechłego kota. Następnie pokaż mu to. Powinno odechcieć mu się chlać do konca zycia.
Kobitka tak też właśnie zrobiła. Wróciła do domu nalała pół wanny wódki i wrzuciła kocura.
Po pracy mąż poszedł się myć. Nie wychodzi godzine, dwie, trzy. Minął dzień, potem drugi, trzeci.
Żona zaniepokojona zagląda do łazienki, a mąż siedzi w wannie, wyżyma kota i mówi:
"jeszcze setunie, kiciuniu, jeszcze setunie"
- Mój stary to by tylko chlał. Dzień w dzień, tylko wódka i wódka.
- Słuchaj, mam na to sposób. Nalej pół wanny wódki i wrzuć do niej zdechłego kota. Następnie pokaż mu to. Powinno odechcieć mu się chlać do konca zycia.
Kobitka tak też właśnie zrobiła. Wróciła do domu nalała pół wanny wódki i wrzuciła kocura.
Po pracy mąż poszedł się myć. Nie wychodzi godzine, dwie, trzy. Minął dzień, potem drugi, trzeci.
Żona zaniepokojona zagląda do łazienki, a mąż siedzi w wannie, wyżyma kota i mówi:
"jeszcze setunie, kiciuniu, jeszcze setunie"
--
Coście skurwysyny uczynili z tą krainą?