W Radomiu zorganizowali Air Show. I dobrze, bo to świetna impreza, ale nie o tym tutaj... Rozchodzi mnie się o sytuację w drodze na ten Air Show.
Wybrałem się tam z ojcem mym i bratem tez mym, a że rzadko już w obecnych czasach podróżujemy razem, to postanowiliśmy sobie miło pogawędzić w drodze - czyli ojciec spał na tylnym siedzeniu, a ja z bratem komentowaliśmy proponowany nam przez stacje radiowe repertuar.
Jako, że była to niedziela, co gorsze między 6 a 7 rano, to nasze komentarze zdecydowanie nie były "zaskakujące, finezyjne, rzutkie, zdawkowe", co najwyżej były miałkie.
Przełączam sobie stacje szukając czegoś przystającego do tej pory dnia i tygodnia oraz naszych humorów: " Oh Baby, Baby, Baby oh..."; "... mogłaś byc juz na dnie, a nie byłaś..."; "... z listu Św. Pawła do Efezjan: Bracia..."; "... pójdę boso, pójdę boooossoo..."; "... samce pingwinów wysiadują jaja na stopach pod fałdem tłuszczowym brzucha...".
O! I tutaj przestałem przełączać - okazało się, że u pingwinów to samce są bardziej zaangażowane w wychowanie młodych, tzn. przynajmniej na etapie wysiadywania jaj. Siedzą bidulki tak któryś tydzień i trzymają swoje potomstwo na stopach, ruszyć się nie mogą, ni do łazienki, ni z kolegami gdzieś skoczyć. No więc z bratem komentujemy to odpowiednio, że jak samice pingwinów takie są to pewnie i " ludzkie samice" nie lepsze, że faceci zawsze mają gorzej i w ogóle to trzeba dzwonić do Saramonowicza, żeby ten fakt przyrodniczy uczynił głównym wątkiem drugiej części Testosteronu.
Słuchamy tej audycji ( na 99% Radiowa Trójka) z 10-15 minut, ciśnienie nam w końcu spada, komentarze się kończą, tak jakoś pojawiają się myśli, że coś jest nie halo, skoro jedziemy podziwiać myśliwce, śmigłowce bojowe, grupy akrobacyjne, ogólnie męskie, twarde show a tutaj słuchamy sobie o pingwinach.
No więc mówię:
- Eh... Dobra, koniec już tej ornitologii.
Przełączam na następną stację i co w tym momencie usłyszeliśmy?
- Zakukała: KUKU! KUKU ! Na to dzięcioł STUKU! PUKU!
O mało przez panią Irenę Kwiatkowską a poniekąd i samego Tuwima nie zakończyliśmy swej podróży w rowie niedaleko Rawy Mazowieckiej.
Wybrałem się tam z ojcem mym i bratem tez mym, a że rzadko już w obecnych czasach podróżujemy razem, to postanowiliśmy sobie miło pogawędzić w drodze - czyli ojciec spał na tylnym siedzeniu, a ja z bratem komentowaliśmy proponowany nam przez stacje radiowe repertuar.
Jako, że była to niedziela, co gorsze między 6 a 7 rano, to nasze komentarze zdecydowanie nie były "zaskakujące, finezyjne, rzutkie, zdawkowe", co najwyżej były miałkie.
Przełączam sobie stacje szukając czegoś przystającego do tej pory dnia i tygodnia oraz naszych humorów: " Oh Baby, Baby, Baby oh..."; "... mogłaś byc juz na dnie, a nie byłaś..."; "... z listu Św. Pawła do Efezjan: Bracia..."; "... pójdę boso, pójdę boooossoo..."; "... samce pingwinów wysiadują jaja na stopach pod fałdem tłuszczowym brzucha...".
O! I tutaj przestałem przełączać - okazało się, że u pingwinów to samce są bardziej zaangażowane w wychowanie młodych, tzn. przynajmniej na etapie wysiadywania jaj. Siedzą bidulki tak któryś tydzień i trzymają swoje potomstwo na stopach, ruszyć się nie mogą, ni do łazienki, ni z kolegami gdzieś skoczyć. No więc z bratem komentujemy to odpowiednio, że jak samice pingwinów takie są to pewnie i " ludzkie samice" nie lepsze, że faceci zawsze mają gorzej i w ogóle to trzeba dzwonić do Saramonowicza, żeby ten fakt przyrodniczy uczynił głównym wątkiem drugiej części Testosteronu.
Słuchamy tej audycji ( na 99% Radiowa Trójka) z 10-15 minut, ciśnienie nam w końcu spada, komentarze się kończą, tak jakoś pojawiają się myśli, że coś jest nie halo, skoro jedziemy podziwiać myśliwce, śmigłowce bojowe, grupy akrobacyjne, ogólnie męskie, twarde show a tutaj słuchamy sobie o pingwinach.
No więc mówię:
- Eh... Dobra, koniec już tej ornitologii.
Przełączam na następną stację i co w tym momencie usłyszeliśmy?
- Zakukała: KUKU! KUKU ! Na to dzięcioł STUKU! PUKU!
O mało przez panią Irenę Kwiatkowską a poniekąd i samego Tuwima nie zakończyliśmy swej podróży w rowie niedaleko Rawy Mazowieckiej.