Lubartów. Zapalił się dom Kuby Goldberga. Wszyscy biegają, starają się ugasić pożar i tylko Kuba nic nie robi. Stoi z wybałuszonymi oczami, a ręce trzyma w kieszeniach.
- Kuba, dom ci się pali, a ty stoisz?! - krzyczy sąsiad.
- A co mam robić?
- Przynajmniej włosy byś rwał z rozpaczy!
- A co ja niby robię innego?
***
- Przebieg samochodu, 11264 km, po drogach Niemiec i po drogach Polski - to wielka różnica!
- A jaka?
- 11264 km.
***
Wchodzi kobitka do apteki, patrzy, a tam Tampaxy po złotówce za opakowanie.
- Ile pan ma? - podnieconym głosem pyta aptekarza.
- 124 opakowania.
- Poproszę wszystkie!
Włożyła Tampaxy do siatki, wychodzi, ale w drzwiach się odwraca i pyta:
- A czemu te Tampaxy takie tanie?
- Nie mają sznureczków.
***
Prawda dnia:
Żyrafa zawsze śmieje się ostatnia!
Dzień dobry i do widzenia
--
"Każdy alkohol jest bardzo dobry. Z wyjątkiem denaturatu, który jest dobry."