Kumpel ma żonę w ciąży aktualnie. Ma też i babcię, żywcem z piątego komanda Moherowych Beretów, która potrafi objechac za niepójście do kościoła czy przeklinanie. B. i M., kiedy już dowiedzieli się, że prawdopodobnie będą mieli cókę, rozpoczęli tradycyjną rozkminę nad imieniem. No i wymyślili... A przy okazji pochwalili się babci...
B: Babciu, dziewczynka będzie chyba!
babcia: ooooo! a jak dacie na imię?
B: Lena!
babcia: jaaaaak?!
B: no Lena! Lenka!
babcia: jaaaaaaa pierdole...
B: Babciu, dziewczynka będzie chyba!
babcia: ooooo! a jak dacie na imię?
B: Lena!
babcia: jaaaaak?!
B: no Lena! Lenka!
babcia: jaaaaaaa pierdole...
--
you mustn't give your heart to a wild thing...