Mój tatulo jest czasem bardzo bezpośredni:

Mieszkamy na wybudowaniu pewnej wsi. Pewnego letniego dnia mój ojciec(O) pojechał do wsi załatwić jakąś sprawę. Jako że ciepło było założył sandały (oczywiście bez skarpet) i właśnie to przykuło uwagę jednego z mieszkańców miejscowości(MM):

MM do mojego taty: O, nie masz pieniędzy na skarpetki?
O: NIe, ja po prostu myję stopy.

Druga ciekawa sytuacja miała związek bezpośrednio ze mną.
Celem wprowadzenia powiem, że kiedyś mój tato, usłyszał jak miło spędzałem czas z moją ówczesną dzewczyną podczas wspólnej kąpieli.

Miesiąc lub dwa po tym wydarzeniu przyjechałem do domu na weekend. Zdarzyło się, że akurat byłem potrzebny przy pracach w gospodarstwie. Gdy uporaliśmy się z tą pracą, byłem cały spocony (gorąco było a i praca ciężka) i zasapany. Komentarz mojego ojca:

O: Co, synu, bardziej męczące niż seks, nie?

a po pięciu minutach:
O: A ta Twoja Asia, to kaczka?
Ja: ?? Dlaczego ??
O: Bo w wodzie lubi.

Nie muszę dodawać, że ta ostatnia w szczególności sytuacja rozbawiła mnie do łez

:xleigaj żeby Cię kiedyś nie pocieszał: "nie przejmuj się, i tak była kiepska w łóżku "

:rossija ale ja to wiem, że była kiepska

Mieszkamy na wybudowaniu

co to znaczy?

:hagartheviking wybudowanie == osada; bez statusu administracyjnego

:filonpl , niektóre wybudowania to się tak wybudowują, że z czasem uzyskują status, a mimo to stara nazwa pozostaje Widziałem kiedyś, bodaj to się Łęgi nazywało, że Łęgi-Wybudowanie zrobiło się z czasem większe od Łęgów właściwych

:hagartheviking w sumie koledzy próbowali to wyjaśnić. W moim regionie na wybudowanie mówi się o zabudowaniach, które są oddalone od głównej części wsi, pomimo, że należą administracyjnie do niej.

Mówiąc kolokwialnie mieszkamy na wygwizdowiu/wypizdowiu pewnej niewielkiej wielkopolskiej wsi

Czy taka odpowiedź jest satysfakcjonująca?

A Asia lubi w wodzie?

Mówi się "tata"; "tato" to wołacz