Hejterzy, którzy uważają, że teksty są naciągane, proszeni są o opuszczenie sali
Pośpiesznie z mostku zanurzył głowę w wodzie i zmoczył szyję.
Bohater wleciał z mostku do wody pod ciężarem plecaka i utopił się, nie mogąc wstać z dna. Powieść kończy się w połowie pierwszego rozdziału. Hurra!
Werwolf leżał w pokrzywach, rozrzuciwszy łapy z zamkniętymi oczami.
W każdej łapie miał po jednej gałce ocznej.
Bo mi coś lewy amorek chrupie na zakrętach.
To coś to prawdopodobnie słone paluszki, rozsypane pod siedzeniami. Nie śmiecić w samochodzie miłości, bo potem amorki chrupią!
Zadarł krótki wyleniały na słońcu nos.
A ja podejrzewam, że to jednak wynik działalności moli. Moli nosowych, przepoczwarzają się w zatokach, i żywią włosami z nosa i uszu. Nie mylić z molem zapachowym, żyjącym, jak sama nazwa wskazuje, we włosach pod pachami.
Powiesił na nim latarkę i przełączył tryb lamy.
Z lamy buddyjskiego na lamę peruwiańską. Luminescencyjną. (Bardzo trendy.)
Ciało odżyło, szarpnęło się, klasnęło w ręce.
z radości. Żyję! Żyję! Każdy by się cieszył z nadprogramowego zmartwychwstania, nie?
Nie bez trudu odebrał partnerowi uszkodzoną rękę i szybko, ale delikatnie włożył mu ją za klapę.
Klapa, rąsia... a goździk...? Kiedyś w klapie nosiło się kwiatki, ale wiadomo moda się zmienia. (Goździki nietrendy, rączki trendy. Ale raczej nieuszkodzone.)
Odwrót! rozkazał Kotow tak głośno, że sam usłyszał.
Zwykle sam siebie nie słyszał, nie rozumiał i nie wykonywał swoich poleceń.
Jakoś udało im się udrapować dziewczynę widok nie był najlepszy, ale lepszy niż nic.
Jelito cienkie girlandką w kółeczko, jelito grube niżej, w zawijaski. Faktycznie widok nienajlepszy, za mało nerek do rozwieszenia pomiędzy. (Generalnie już nietrendy, teraz na topie jest ćwiartkowanie.)
Beznamiętnie przelatywali spojrzeniem po gibkiej kibici, stepującej na poboczu trasy i walili dalej.
Malkontenci. Kibić stepuje, a ci nic. Tylko walą, walenie jedne... (No i racja, bo teraz trendy są stepujące uszy.)
Ojca nie ma, dziewczyna nigdy go nie miała.
Niepokalane poczęcie numer dwa. (Trendy, ale trudno wykonalne.)
Telefon nie odpowiadał.
Obraził się, bo mu zapluli słuchawkę.
Jego oczy patrzyły w nigdzie.
A nigdzie odpowiadały spojrzeniem hardym. Patrzenie w nigdzie ostatnio jest trendy, ale tylko w Lublinie.
Kotow odczuł niepokonywaną chęć złapania się za serce.
Chwilę temu niepokonywał chęć złapania się za dynks.
Na lodówce leżała powiatowa gazeta, niemal świeża.
Gazeta drugiej świeżości, tylko niektóre literki miała lekko zapleśniałe. (Nietrendy.)
Dokładnie o pierwszej ma być gruszka z betonem.
Jako przystawka. O pierwszej trzydzieści podadzą łososia z asfaltem. (Trendy zwłaszcza na Kubie.)
Po kwadransie ktoś włączył klakson przy furtce.
Dzwonki już zdecydowanie nie są trendy.
Zykow nabawił się ciężkiego złamania.
Drogie dzieci, bawcie się zawsze bezpiecznie, żeby nie nabawić się złamania. Ciężkie złamania już nie są trendy.
Wylewał to, czego nie dopił do zlewu.
Picie do lustra już nie jest trendy, teraz pije się do zlewozmywaka.
Przekleństwa Zykowa urwały się nagle, jakby rozjuszonego byka ktoś wyciągnął za przewód z kontaktu.
Radziecka myśl techniczna stworzyła odpowiedź na imperialistyczne elektryczne owce oto byk elektryczny! (Androidy śnią o nowym gadżecie.)
Misza plecami wyczuwał wyraz jej twarzy.
Extra-sensory perception wyczuwanie kolorów palcami, wyrazów plecami i temperatury du... Generalnie trendy.
Patrzył na Miszę poprzez mrok wyblakłymi przeźroczystymi oczami.
Przy lepszym oświetleniu można było zobaczyć przez oczy, jak pracuje mu mózg. (Szklane oczy bardzo trendy.)
Spedytorzy samochodów, obawiając się pułapek, nerwowo reagują na każde zaskoczenie ale Katia bardzo-bardzo zażyczyła sobie, żeby wóz jej nie ominął.
Ostatnie życzenie samobójcy jest święte.
--