Pomna nauk matki o tym, że dziecko należy odchamiać od maleńkości, wywieźliśmy Kornika do jednej ze stolic europejskich. Niech dziecko chłonie inne kultury. Pod głównym punktem wycieczki jakim był Luwr do Kornika siedzącej obok mnie tanecznym krokiem sunie miejscowy sprzedawca pamiątek. Patrzymy co będzie. Autochton rodem z Konga wyszczerzył ząbki w uśmiechu z cyklu "jeden uśmiech-jedno ojro", Kornik posiadająca skąpstwo po ojcu uśmiechnęła się również, za to mniej rozwlekle. Mecenas kultury i sztuki handlujący breloczkami w kształcie Napoleona na koniu roztoczył swój czar. Usłyszawszy język polski zagaił do Kornika:
- kupi, mama kupi?? - tu dziubnął paluchem powietrze w moim kierunku
- nie kupi - orzekło dziecko zgodnie z prawdą poprawiając kapelusz
-kupi,kupi, sieść ojro
- nie kupi- uparło się młode
Promienie świetliste otaczające miłego, czarnoskórego młodzieńca powoli gasło. Kornik się niecierpliwiła. Gość się zamyślił szukając sposobu upchnięcia symbolu narodowego w breloczku. Kornik ziewnęła i pyta:
- mamooo! jak jest po angielsku "za darmo"?? Może zrozumie ten pan, że nie chce!!
W młodzieńca jakby piorun strzelił.
- No,no no no!!! no za darmo!! Kurw*a mać!!! No no no!!!
- Mamo! Ten pan mówi po polsku!! - ucieszyło się dziecko.
Pozostanę przy zwiedzaniu Polski
- kupi, mama kupi?? - tu dziubnął paluchem powietrze w moim kierunku
- nie kupi - orzekło dziecko zgodnie z prawdą poprawiając kapelusz
-kupi,kupi, sieść ojro
- nie kupi- uparło się młode
Promienie świetliste otaczające miłego, czarnoskórego młodzieńca powoli gasło. Kornik się niecierpliwiła. Gość się zamyślił szukając sposobu upchnięcia symbolu narodowego w breloczku. Kornik ziewnęła i pyta:
- mamooo! jak jest po angielsku "za darmo"?? Może zrozumie ten pan, że nie chce!!
W młodzieńca jakby piorun strzelił.
- No,no no no!!! no za darmo!! Kurw*a mać!!! No no no!!!
- Mamo! Ten pan mówi po polsku!! - ucieszyło się dziecko.
Pozostanę przy zwiedzaniu Polski
--