Pewien pan różniący się od żyda tym, że Żydzi są narodem wybranym a on jest wybrańcem narodu powiedział:
"Jabłko z wieczora i nie ma doktora".
Zastanawiam się czy to jakaś nowa wersja bajki o śpiącej królewnie czy też coś w rodzaju "idzie Grześ przez wieś, worek jabłek z sobą ma, a za Grzesiem CBŚ, ABW i CBA"
Jak dociekne to zmienię pampersa.
"Jabłko z wieczora i nie ma doktora".
Zastanawiam się czy to jakaś nowa wersja bajki o śpiącej królewnie czy też coś w rodzaju "idzie Grześ przez wieś, worek jabłek z sobą ma, a za Grzesiem CBŚ, ABW i CBA"
Jak dociekne to zmienię pampersa.