Londyn. Rozmawiają dwie Pakistanki:
- Wspaniałe miasto, dobrze się tu czuję, świetnie się zasymilowałam. Uwierzyłabyś, że jestem tu dopiero od sześciu miesięcy, a już mówię płynnie po polsku?
W Kielcach nigdy nie spacerujesz samemu. Zawsze znajdzie się jakiś inny przejezdny, któremu również skradziono auto.
Wchodzi Amerykanin do baru w Australii:
- Poproszę Bud Lighta.
- Jesteś ze Stanów, prawda?
- Skąd wiesz? Chodzi o mój akcent, wybór piwa?
- Nie. Chodzi o to, że jesteś najgrubszym kolesiem jakiego widziałem w życiu.
Masz zły humor? Nie bądź samolubna. Popsuj go też swojemu facetowi.
Jobs that do not exist anymore:
1. Steve
Masz 5 zł żeby zorganizować sobie życie. Wybierz mądrze:
- Kariera - 20 zł
- Życie towarzyskie - 20 zł
- Edukacja - 15 zł
- Rozwój osobisty - 10 zł
- Alkohol - 4 zł
- Śmieszki w Internecie - 1 zł
Na zachodzie wybuchają Samsungi, a na wschodzie Motorola.
Z ostatniej chwili: trwają poszukiwania tych, co przed nami jedli widelcami. To od nich kupimy śmigłowce.
Pierdnąłem w autobusie. Cztery osoby spojrzały na mnie i zaczęły to krytycznie komentować. Poczułem się jak w Idolu.
- Wspaniałe miasto, dobrze się tu czuję, świetnie się zasymilowałam. Uwierzyłabyś, że jestem tu dopiero od sześciu miesięcy, a już mówię płynnie po polsku?
W Kielcach nigdy nie spacerujesz samemu. Zawsze znajdzie się jakiś inny przejezdny, któremu również skradziono auto.
Wchodzi Amerykanin do baru w Australii:
- Poproszę Bud Lighta.
- Jesteś ze Stanów, prawda?
- Skąd wiesz? Chodzi o mój akcent, wybór piwa?
- Nie. Chodzi o to, że jesteś najgrubszym kolesiem jakiego widziałem w życiu.
Masz zły humor? Nie bądź samolubna. Popsuj go też swojemu facetowi.
Jobs that do not exist anymore:
1. Steve
Masz 5 zł żeby zorganizować sobie życie. Wybierz mądrze:
- Kariera - 20 zł
- Życie towarzyskie - 20 zł
- Edukacja - 15 zł
- Rozwój osobisty - 10 zł
- Alkohol - 4 zł
- Śmieszki w Internecie - 1 zł
Na zachodzie wybuchają Samsungi, a na wschodzie Motorola.
Z ostatniej chwili: trwają poszukiwania tych, co przed nami jedli widelcami. To od nich kupimy śmigłowce.
Pierdnąłem w autobusie. Cztery osoby spojrzały na mnie i zaczęły to krytycznie komentować. Poczułem się jak w Idolu.