Wiem, NTF, ale jednak, komiks podpada pod literaturę...

Kto z Bojownictw czekał z wypiekami na policzkach, aż pojawi sie nowy "Relax" z przygodami Thorgala?

A który album podobał się Wam najbardziej? Łucznicy? a może seria z Ameryki Środkowej? Korona Ogotaja? Giganci??

Co sądzicie o zamordowaniu Kriss de Valnor?? Nie mogłem się przemóc, by kupić ten ostatni album...

Łucznicy najlepsi ))
i chyba nie muszę mówić że najlepiej zrobioną postacią była ta od której się zapożyczyłam

cóż... Kriss była najbarwniejsza, to ona wnosiła dynamike do komiksu, to ona snuła najgorsze intrygi... kobieta która kochała i nienawidziła całą swoją mocą, tak pełna emocji że och....
koniec Kriss to koniec komiksu...ja tak czuję..

Ja też

Aaricia to był taki miękki pieróg, nie?

klucha, taka baba do garów, blondynka zresztą to co się dziwić
taki wisior, jak się już do Thorgala dowiesiła to puścić nie chciała...
typowa słaba kobieta-rzep

no ejj..ja ją czasami lubiłam, na początku przynajmniej....

ale fakt, to Kriss była prawdziwą kobietą w tym komiksie

:Kriss - z blondynkami, to po kruchym lodzie stąpasz, bo moja :glisda jest blondi. Ale masz rację, że nie była to córka króla Wikingów.

Choć czasem potrafiła się postawić...

Ja tam powiem jedno Nie czytajcie "Alinoe" jeżeli macie mniej niż 12 lat Ja przeczytałam w wieku 11 Ciemność zaczęła budzić niepokój.................

Alinoe jest kurde przerażające - jak "dzieci kukurydzy"

Aaricia wcale nie jest ciepla klucha! Nie wiem, czy pamietacie, ale w "Bogini bez imienia" wytargala Kriss de Valnor za wlosy i powiedziala: "Mala wiesniaczka i kura domowa jest rowniez ksiezniczka Wikingow, nie zapominaj o tym, Kriss de Valnor", no i fakt, ze wolala rzucic sie do morza i utonac wraz ze swoim nienarodzonym dzieckiem niz dac sie wziac w niewole...
CO do najlepszych ksiag: "Lucznicy", "Alinoe" i "Nad Jeziorem Bez Dna" (znane tez jako "Trzech starcow z Kariny Aran", chyba) to moje typy!
Watek na tym forum jak najbardziej na miejscu. Uwazam komiks za dziedzine literatury.
Kiedy bylam dzieckiem i zaczytywalam sie w "Tytusie, Romku i A'Tomku" i "Thorgalu" na przemian, media robily straszna nagonke na komiksy, grzmili, ze komiksy rozleniwiaja. A ja czytalam rowniez normalne ksiazki i wcale sie nie rozleniwilam. Komiksiarze, czytajcie!

Niestety przeczytałam. Miałam właśnie 12 lat. Blee... Ale uwielbiam całą serię.

Zgadzam się z Tobą :margot, jeśli chodzi o komiksy, jako dziedzinę literatury - pracę magisterską pisałem o komiksach, bo bardzo je lubię...

Ale Aaricia jest ciepłą kluchą

A co z tym filmem, co go mieli nakręcić i miał w nim rolę Thorgala niejaki Antonio B. obsadzić? Bo chodzili słuchi, chodzili, a teraz to sam już nie wiem...



PS. Aaricia to klucha.

ło bosze....boski Antonio Thorgalem?? toż to profanacja!

hiszpańskiej urody wiking? ....a fu...

Jedyny film, o którym słyszałem miał być animowany.

Ale fabularny z Antoniem?? Toż on za stary i zbyt nalany na gębie, by być bohaterem mojej młodości

jak Antonia wsadzą w rolę Thorgala to przysięgam że odrzuce mój nick i zatrudnię się jako kucharka w szpitalu wojewódzkim... nic mi już nie pozostanie

:pedziwiatr - bohater Twojej młodości...a ja się w nim kochałam całą podstawókę

:Kriss : wystosujmy protest!

A tak nawiasem mówiąć - kto według Was mógłby zostać Thorgalem filmowym??

Nawiasem mówiąc to oczywiście, że Michał Żebrowski

Co do całej serii to miałem wszystkie stare części (do 14 zeszytu bodajże), ale niestety parę razy pożyczyłem i został mi 1 (słownie jeden) Thorgal - dobry zwyczaj nie pożyczaj

Sama seria bardzo mi się podobywuję od bardzo dawna. Nowych części (ostatnio chyba przerobiłem "Błękitną Zarazę") jeszcze nie czytałem, ale widzę, że mam do nadrobienia trochę. Zespoilerowaliście mi resztę WYWYWYWY nie dobrzy WY ...

Z całej serii najbardziej zapadli mi w pamięci właśnie "Łucznicy" i chyba "Gwiezdne dziecko", ale to było dawno i teraz pewnie co innego by mi się podobało.

Co do samego komiksu, to dzięki niemu zacząłem czytać książki. Jakoś tak łatwiej było, jak się poczytało najpierw jakiegoś "Kajka i Kokosza", a później się siadało do "poważnej prozy"

P.S. Aaricia zdecydowanie klucha
Dwa, czy trzy teksty nie zmienią jej oceny ... klucha, kluska, kluseczka

Nie urodził sie jeszcze aktor, który mógłby zagrać Thorgala

Możemy spróbować resztę postaci obsadzić...

Aaricia - Izabela Scorupco

Ona to bardziej Arachneę

Freshmeat - miałem dokładnie tak samo. Potem skompletowałem wszystko (jeszcze zanim pojawiły się wznowienia) i znów ode mnie pożyczono

a tak z wyglądu, to mnie do roli Thorgala pasowałby Michael Pread, ten co grał Robin Hooda w angielskim serialu (swoja droga bardzo klimatyczny był ten serial)
Tyle, że on teraz już chyba za stary i zbłaźnił się rolą w "Dynastii"

A z innych, to może Viggo Mortensen? Tyle, że on za bardzo kojarzyłby sie z Aragornem...

pozdrawaim wszystkich Thorgalożerców!

Jeśłi chodzi o Michaela Praeda, masz absolutną rację!

Vigo- hmmmmmm

Może Wieśmin Żebrowski?

Najlepsza i najciekawsza część Thorgala to zdecydowanie Łucznicy

a co do roli Thorgala to mimo skojarzeń z Aragornem to on bardzo pauje to tej roli

P.S. Aarcia może i klucha ale czasem z jajami

Alinoe - ten chyba najbardziej mi się podobal. Taki oderwany troszkę, nie?

Troszkę oderwany?? Niezła psychodela

Dla mnie ukochanym odcinkiem serii na zawsze pozostanie "Gwiezdne dziecko". Może dlatego, że czytałem ten zeszyt jako pierwszy, ale później przeczytałem raz jeszcze i przekonałem się, że to jest to.
A oto argumenty: przepiękny klimat, super historia i nietuzinkowi bohaterowie: nr 1 - krasnal Tjahzi (chyba nie skopałem pisowni...)
Niezwykle wzruszajace zakończenie historii małego Thorgala no i pojawienie sie na świecie Aaricii, z dwoma łezkami w rączkach. Odjazd!

A druga częśc tego zeszytu, gdzie Thorgal poznaje swoja przeszłość, a później wszystko zapomina, to już prawdziwy majstersztyk. Ten zeszyt to esencja Thorgala - kosmici, fantastyczne stwory, odludne zakamarki Skandynawii... Fantasy przez duże F. Bo dla mnie Thorgal to czyste fantasy, żadne tam science-fiction, choć nie brakuje elemetów typowych dla tego drugiego gatunku.

Drugim w kolejności odcinkiem sa dla mnie "Łucznicy". Wartka akcja, Kris de Valnor i świetne rysunki (że wspomne chocby doskonałą sekwencję ze strzelaniem do glinianych kul w wykonaniu Thorgala). Oczywiście mógłbym wymienić jeszcze kilka części, ale te dwie dla mnie na zawsze pozostana de best.

Nie znam lepszego komiksu od Thorgala.
Pzdr

Seria południowoamerykańska mi się podobała - graficznie, rozmach scenariusza, pootwierane jedne wątki, pozamykane inne

Aktor na Thorgala? Viggo pasuje nieźle. Ewentualnie Eric Bana (Hektor). Angelina Jolie pasuje jako Kriss de Valnor.

Mój ulubiony album to "Zdradzona czarodziejka" widziałem go kiedyś w "Relaxie" i tak zostało. NIe wiem czy w "Relaxie' nie nazywało się to "Pierścienie Freyi", ale miałem wtedy ech.......... z 10 lat i mogło mi się po p..................

Zdecydowanie "Gwiezdne dziecko" najlepsze