O matkom... Zatrważające...
List Apostolski Ojca Werbisty z Kościoła Cudownej i Błogosławionej Głowy Pani Kapusty do Brassican i reszty świata.
Niechaj będzie zdrowa Głowa Pani Kapusty.
Drodzy czciciele Głowy Kapusty i pozostali zjadacze, którzy mogą w każdej chwili takimi czcicielami się stać.
Pragnę zauważyć, że Głowa Pani Kapusty jest jedyną i niepowtarzalną Boginią w historii świata, która w przeciwieństwie do reszty bogiń nie wymaga jej utrzymywania a Ona sama nas utrzymuje.
To jest fakt niezaprzeczalny i nie wymagający żadnych naukowych dowodów na poparcie tego stwierdzenia.
Ta oczywista prawda upoważnia nas Brassican / członków Kościoła Błogosławionej i Cudownej Głowy Pani Kapusty/ do publicznego wyznawania wiary w moc Głowy Pani Kapusty która daje życie ludziom jak i wszelakiemu stworzeniu na Ziemi.
Zauważam, że naturalna cudowność Głowy Pani Kapusty zadaje cios kłamliwym twierdzeniom hierarchom innego Kościoła jakoby rośliny nie potrzebowały naszego (człowieka) wsparcia w ich dążeniu do wydawania większych plonów.
Czy możemy wyobrazić, że czczona przez nas Głowa Pani Kapusty zanim nią się stała nie potrzebowała w czas suszy naszego wsparcia przez podanie jej wody?
Czy w zamian za to, ze Głowa Pani Kapusty utrzymuje nas przy życiu nie zasługuje na odrobinę pomocy z naszej strony?
Nie rozumiem tej aspołecznej idei...
Drodzy Brassicanie. Jesień jest na Polskiej Wsi szczególnym okresem w , którym to każda wiejska gospodyni z wrodzoną starannością zabiega o zdrową Głowę Pani Kapusty bo tylko taka Pani kapusta zagwarantuje wiejskim rodzinom przetrwanie surowej zimy a nie głosiciele innego Kościoła, ze wspieranie roślin to grzech.
Na tym zakończę mój pierwszy List Apostolski.
Niechaj będzie zdrowa Głowa Pani Kapusty.
Całość tematu w:
https://amico.mojeforum.net/temat-vt470.html