Pozwól pułkownikowi na opłacenie twojej loboli! (cena za żonę, płacona jej rodzinie)
Wydaj R40 lub więcej, aby otrzymać szansę na wygranie 11 krów lub 80 tys. randów.




Części zapasowe do taxies (te małe białe busiki).




Każdy wie, żeby nie wyprzedzać, gdy środkiem drogi idzie lew.






Dziury w drodze na odcinku 9600 km.






Policjantki na świecie vs. policjantki z RPA




Ambicje - bo bycie bezużytecznym to też męcząca praca.






Znajdź wymarzoną pracę już dziś!








W wolnym tłumaczeniu: "Źródło, przy którym dwa bawoły zostały zabite jednym strzałem.'
Farma znajduje się tutaj.






Niech to piorun trzaśnie, ależ jest gorąco!

Zdecydowanie bed & breakfast

Wygranie żony czy jedenastu krów? Na czym polega zasadzka?

:kms2xkms 11 krów, albo ich równowartości, żeby za żonę zapłacić. Taki odwrócony posag.

:ethordin
To zrozumiałem. Nietrudne. Gdzie jest pułapka?

:kms2xkms Nie zwracają Ci krów, jak związek nie wypali?

:ethordin
No dobra: DRUKOWANYMI
Kto, zdrowy, normalny, nawet mundzin, zamieni wygrane 80 tysięcy randów na jedenaście krów?
No dobra, powiedzmy, że lubi, na przykład że bardzo, ale to bardzo, lubi mleko.
Ale już zamiana, z trudem zdobytych, niewinnych, smacznych, pożytecznych jedenastu krów na żonę?
W dodatku murzyńską żonę, I suppose.

Gdzie jest pułapka?

Taki, co się chce ożenić z zgodzie z tradycją?

https://www.youtube.com/watch?v=lVLgvBt6RUs&

Tu masz taką barterową wymianę.

Czwarty od góry - gdyby tam był kuń, pomyślałbym, że to Podlasie.

:mmpm Myślisz, że na Podlasiu nie mają osiołków?

80k randów to ok. 21k PLN. Dajcie zdjęcie żony

:marekidamian
Masz przecież filmik. Co jakiś czas się pokazuje.

:ethordin
A musisz od razu o polityce? Chociaż największego osła wyeksportowaliśmy do warszafki do MSW, tylko czasami gdy przyjeżdża, to trzeba go konfetti poobrzucać.
A podobny wóz konny sam mam jeszcze gdzieś w szopie. Tylko z oponami do niego ciężko - przednie od syreny, tylne od warszawy...

:mmpm Wy tam na Podlasiu to nawet łżeć nie umiecie. Warszawa i Syrena (Nysa, Żuk i Tarpan) miały te same koła. Zacofańce.

:kms2xkms
No teraz to mnie wkręcasz. Felga od syreny miała 15 cali, od warszawy 16 cali.

:mmpm
Z Wikipedii:

" ...Kolejna wersja Warszawy została wprowadzona do produkcji w 1960 pod oznaczeniem 201. Zastosowano w niej nowe zespolone tylne lampy ..... W zawieszeniu przednim amortyzatory ramieniowe zastąpiono nowocześniejszymi teleskopowymi. Przednie hamulce wyposażone zostały w układ współbieżnych szczęk (Duplex).

!!! Uwaga, uwaga !!!: Średnicę kół jezdnych zmniejszono z 16 do 15 cali.

Zmieniono kształt tylnego zderzaka, z maski usunięto charakterystyczną strzałę. Na przednich błotnikach wprowadzono stylizowany napis Warszawa. Silnik otrzymał nowy, produkowany w Polsce gaźnik typu G35 BEJ..."

Ani łgać, ani się kłócić... Co za naród.

:ethordin tego z lwem chyba lepiej nie tłumaczyć na polski

:kms2xkms
Ale wiesz, mój wóz to nie jest taka nówka, żeby się załapać na nowszy model warszawy. Takie nowości to jeszcze na Podlasie nie dotarły...
Z której strony bym nie spoglądał, to tylne koła są ciut większej średnicy, niż przednie.