:shadowdancer90 Oooo nie, nie - to tylko jego subiektywna opinia, do której ma prawo

:sadiker piszesz o sobocie

https://www.niedziela.pl/artykul/90195/nd/Ukradzione-niedziele

https://www.opoka.org.pl/slownik/niedziela.html

Dziwne jest to, że jeszcze nikt nie dostał upomnienia/bana za takie odzywki
Administracja na urlopie

:bisi

"1) i 2) od tego są podatki, ubezpiecznie nigdy nie powinno być przymusowe, chyba że w parabankach."

To nazwij ZUS i NFZ podatkami jak Ci to pasuje.

"4) Jeśli chodzi o nauczanie, przeprowadzałem rozmowy kwalifikacyjne, każdy wyższe wykszatłcenie informatyczne, 14 na 15 kandydatów na prośbę pingowania komputera nie wiedziało o czym mówię,"

A bez szkoły by nie umieli napisać CV. Bo by nie umieli pisać.

"5) skoro wypadasz przez szybę i ranisz innego, odpowiadasz jakbyś jechał po pijanemu, a nie tworzyć idiotyczne przepisy o konieczności zapinania pasów, bo to prowadzi do nadużyć... samemu mnie chciano wlepić mandat za niezapięte pasy przy wyjeździe autem z podjazdu, sprawa w sądzie przeze mnie wygrana. mogę udostępnić wyrok"

To jest ten sam pogląd jak o sanepidzie. Jak ktoś będzie kogoś truł to wypadnie z rynku. Człowieku, tu nie chodzi o to, żeby się mordować na drogach i karać sprawiedliwie, tylko żeby do tego nie dopuszczać. Dzięki temu więcej ludzi ma szansę żyć i spokojnie (a nie wiecznie czujnie) tworzyć.

"8) samochodem poruszasz się wśród innych osób, więc bez przeglądu możesz powodować zagrożenie, ja wspomniałem o domu, gdzie sąsiadowi na łeb Twój sufit nie spadnie. Dziwne, że przez setki lat nikomu we własnym domu się krzywda nie działa, a teraz trzeba to nadzorować."

Oczywiscie. O ile sasiad nie odkupi tego domu. A jak spadnie Tobie na leb, to Cie trzeba bedzie leczyc za te szatanskie skladki na ZUS.

"Ludzie ogłupieli czy nie wierzą we własne siły?"

Po pierwsze, normalni ludzie nie maja ochoty stale czuwac. Po drugie, jak nie czuwaja, moga skupic sie na innych aspektach zycia duzo mocniej. Po trzecie, liczba mozliwosci cywilizacyjnych dawno wykorczyla poza mozliwosci poznawcze jednego czlowieka. Po czwarte, jak pojawi sie produkt X, ktorego nie wiesz jak sprawdzic, to co? Uczysz sie o nim od podstaw? Czy wolisz - z lenistwa/z niekompetencji - oddelegowac ocene jakosci do kogos innego? Oddelegowujesz do panstwa, ktore bardziej lub mniej udolnie rozwiazuje te ogolne problemy, by ulatwic zycie obywateli. W teorii. (Ale jesli praktyka jest inna, nie oznacza, ze nalezy nagle niszczyc teorie).