Sklep Sz. P. Wojciecha Cejrowskiego

Wchodzić tylko w niedzielę i Święta....

Link ten nie ma na celu ośmieszenie Pana Wojciecha Cejrowskiego.
Jego sklep - jego zasady...
Z pełnym szacunkiem do właściciela...

Lubię jego programy. I tutaj bym się zatrzymał. Oszołom

:bisi To co ma na celu

:lupiniii Niecodzienne zachowanie - motto JoeMonstera, pokazanie czym jest naprawdę wolność, że to ty decydujesz o zasadach w swojej własności...

I jestem bardzo daleko, jeśli chodzi o jego przekonania i poglądy polityczno - religijne. I też nie lubię jego programów. Prowadzi je tak, jakby zjadł wszelkie rozumy i wygłasza swoje racje, jak prawdy objawione przez niego. Jest butny i prezentuje się, jako najmądrzejszy w całej gminie.

:bisi Decydowanie o sobie i własne zasady to niecodzienne zachowanie? Ciekawa sprawa.

:lupiniii jesteś takim debilem, że trudno ci to wytłumaczyć. Nawet twoja wioska wie lepiej. Ty niczego nie ogarniasz, bo jesteś półzmózgiem. Tłumaczenie czegokolwiek osobie twojego pokroju, to jak rozmowa ze ścianą...

Że wy tam w moskwie, tzn warszawie jesteście sterowani to nie znaczy, że wszyscy są

Według mnie posiadanie swoich zasad i decydowanie o swojej własności to całkowicie normalna sprawa, a nie żadna anomalia, żeby aż o tym w necie pisać...

Zmuszać serwer do pracy w niedziele ( zamówienie, fizycznie można obsłużyć w poniedziałek ) - nieładnie, ale emitować swoje programy ( do tego jest potrzebna praca przynajmniej kilku ludzi w momencie emisji ) w niedziele to już cacy??
Z całym szacunkiem, ale jakoś średnio w tym widzę konsekwencję.

:lupiniii Ok, wiem, że nie powinienem się wdawać w tego rodzaju dyskusję, bo i tak pewnie nie zrozumiesz, ale postaram Ci się coś wyjaśnić....

1) Czy możesz pracować legalnie i nie płacić funduszu emerytalnego?
2) Czy możesz pracować legalnie i nie składać się na fundusz zdrowia?
3) Czy możesz ściąć drzewo ze swojego podwórka, które wali się na Twój dom?
4) Czy możesz nie posłać swoje dziecko do szkoły?
5) Czy możesz nie zapiąć się pasami w swoim samochodzie?
6) Czy możesz legalnie zakupić standardową żarówkę próżniową?
7) Czy możesz (lub Twoje dziecko) sobie kupić słodką bułkę w sklepiku szkolnym?
8) Czy bez zgody urzędnika możesz wybudować sobie garaż na podwórku?

To tylko kilka przykładów, których stosowanie w żaden, powtarzam: w żaden sposób nie godzi w innych obywateli tylko w Twoje własne dobro, a na które nie masz żadnego wpływu, tylko państwo o tym decyduje.

Ja tego wolnością nie nazwę.

:lupiniii wiesz... debili i imbecylów twojego pokroju staramy się nie wpuszczać do stolicy... twoje wiejskie zasady z lekka nas mierżą... jak również twoje wiejskie zachowanie... wybacz... ale nie chcemy tu takiego wiejskiego pachołka jak ty. Tym bardziej, że nie mamy takiego podejścia do życia jak ty. Nie jesteśmy pokurczami, nie mamy skłonności samobójczych i ogólnie nie jesteśmy wredni i szpetni. Rozumiemy, że matka cię nie kochała...

:bisi szkoda strzępić język na tego debila... to jest troll maksymalny i nie ma sensu z nim gadać...

dałem się ponieść emocjom... wiem, że z takimi się nie rozmawia, bo to imbecyle intelektualni

Nie wiem czy to kwestia kaca, ale chyba nie bardzo połapałem się o co właściwie cała kłótnia

:thurgon Chodzi o to, że WC Wojciech Cejrowski nie chce sprzedawać w święta

Pozwolę sobie na wypowiedź.

A. Umowa kupna-sprzedaży wymaga wyrażenia chęci kupna i sprzedaży. Jeśli właściciel danej rzeczy nie wyraża ochoty na taką transakcję, to jego sprawa. WC - czy się go lubi czy nie, może sobie zamknąć sklep na niedzielę jak ma ochotę. (I to żadna nowość u niego).

B. A odnośnie punktów, które nie godzą w innych...

1) Czy możesz pracować legalnie i nie płacić funduszu emerytalnego?
2) Czy możesz pracować legalnie i nie składać się na fundusz zdrowia?

Jak rozumiem, chodzi o ZUS-y i NFZ-ety. Otóż niepłacenie godzi w innych, bo wypłaty nie są dokonywane z zebranych składek, ale z bieżących wpływów. Poza tym, jak wylądujesz w szpitalu to nie jest tak, że zapłacisz 200 zł (bo wtedy jesem chory) składki i jest wszystko pokryte.

3) Czy możesz ściąć drzewo ze swojego podwórka, które wali się na Twój dom?

W tym kontekście racja.

4) Czy możesz nie posłać swoje dziecko do szkoły?

Głupi ludzie zawsze szkodzą innym. Tak - szkoła zmusza do nauki. Przynajmniej minimalnej.

5) Czy możesz nie zapiąć się pasami w swoim samochodzie?

Jak bardzo człowiek wylatując przez przednią szybę różni się od kuli armatniej wystrzelonej z daną prędkością?

6) Czy możesz legalnie zakupić standardową żarówkę próżniową?

Racja.

7) Czy możesz (lub Twoje dziecko) sobie kupić słodką bułkę w sklepiku szkolnym?

Racja.

8) Czy bez zgody urzędnika możesz wybudować sobie garaż na podwórku?

A jaka jest pewność, że samowola budowlana nie będzie odsprzedana bez informacji o tym, że to samowola? Myślę, że sporo jest osób, które mają w d czy im się ten garaż zawali, dopóki stoi.

:pakalk Odnośnie 1 i 2): Instytucje te z założenia są stworzone by dbać o nasze własne dobro, więc nie interesuje mnie to, że nie będą miały pieniędzy na inne osoby. Gdy zlikwidujemy państwowy przymus, momentalnie powstaną inne, gdzie mamy prawo wyboru, gdzie będziemy mieli prawo roszczeń w przypadku ich niewypłacalności, bo tego obecnie nie mamy. Skoro byłoby to opłacalne, nie byłoby obowiązkowe.

4) Kiedyś szkoła nie była obowiązkowa i więcej ludzi się szkoliło, nie było idiotycznych studiów zarządzania ściółką leśną, które nigdzie prócz lasu nie można wykorzystać. Ludzie posiadali wiedzę z życia a nie tylko ze szkoły, więcej było zaradnych. Teraz imbecylizm zwala się tylko na szkołę, że nie nauczyła.

5) Wskaż mi jakikolwiek wskaźnik zabitych przez tych wylatujących z samochodu, którzy się nie zapięli pasami.

8) Każdy widzi, co kupuje, a ten, co się obawia zawalenia może sobie budowlę zbadać (na swój koszt) lub nie kupić od tego, który takiej zgody (z własnej nieprzymuszonej woli) nie uzyskał. Nie prościej aniżeli latać z każdą sprawą do urzędnika?

4)Z tym, że jak szkoła była nieobowiązkowa i więcej ludzi się kształciło to akurat bzdura i nie trzeba dużo szukać żeby to potwierdzić. Dane dotyczące poziomu analfabetyzmu z ostatnich 200 lat dość łatwo dostać... a żeby przeczytać o poziomie intelektualnym chociażby w końcówce XIX wieku czy w czasie dwudziestolecia międzywojennego wystarczy zajrzeć do gazet z epoki. Dzisiaj paradoksalnie jest naprawdę lepiej....

5)Danych nie podam, ale miałem taki okres kiedy właściwie cały czas spędzałem za kółkiem i po Polsce i sporo po Europie... swoje widziałem. Ludzi, którzy wylecieli swoim oknem i trafili przy czołówce w niewinnego pasażera z drugiego samochodu też. Mi pasy nie przeszkadzają

:bisi

1 i 2 - system dbania o Twoje dobro zakłada, że inni się na nie zrzucą. Trudno to zrozumieć? To jak ubezpieczenie (nomen omen) w prywatnej firmie - płacisz składki, dostajesz.

4. Bzdury opowiadasz. Nie chce mi się nawet tego komentować, a zaradnych życiowo meneli jest i teraz w bród.

5. No widzisz. Jakby Cię lepiej zmusili do nauki fizyki, to byś nie musiał brać przykładów z życia, żeby to sobie wyobrazić. (A co się dzieje w samochodzie.. jatka... no ale nie mam zdjęć, to się nie liczy).

Ale możemy zrobić eksperyment. Rzucę Ci w łeb kilku kilową kulą, Ok? Pi razy oko tak jakbyś się zderzył z głową innego pasażera.

8. Ale pie*dolisz. Można też sie nauczyć podstaw mechaniki i skonstruować samochód, albo taki zbadać przed kupnem, ale jakoś doświadczalnie dowiedziono, że homologacja to lepszy pomysł.

Od mojej matki to ty się akurat odpierdol szmaciarzu

:pakalk 1) i 2) od tego są podatki, ubezpiecznie nigdy nie powinno być przymusowe, chyba że w parabankach.

4) Jeśli chodzi o nauczanie, przeprowadzałem rozmowy kwalifikacyjne, każdy wyższe wykszatłcenie informatyczne, 14 na 15 kandydatów na prośbę pingowania komputera nie wiedziało o czym mówię,

5) skoro wypadasz przez szybę i ranisz innego, odpowiadasz jakbyś jechał po pijanemu, a nie tworzyć idiotyczne przepisy o konieczności zapinania pasów, bo to prowadzi do nadużyć... samemu mnie chciano wlepić mandat za niezapięte pasy przy wyjeździe autem z podjazdu, sprawa w sądzie przeze mnie wygrana. mogę udostępnić wyrok

8) samochodem poruszasz się wśród innych osób, więc bez przeglądu możesz powodować zagrożenie, ja wspomniałem o domu, gdzie sąsiadowi na łeb Twój sufit nie spadnie. Dziwne, że przez setki lat nikomu we własnym domu się krzywda nie działa, a teraz trzeba to nadzorować.
Ludzie ogłupieli czy nie wierzą we własne siły?

:bisi

1) Czy możesz pracować legalnie i nie płacić funduszu emerytalnego?

Mozesz. Umowa o dzieło. Niedługo zlikwidują ale jeszcze możesz.

2) Czy możesz pracować legalnie i nie składać się na fundusz zdrowia?

jw.

3) Czy możesz ściąć drzewo ze swojego podwórka, które wali się na Twój dom?

Możesz. Zapłacisz karę za wycinkę ale możesz

4) Czy możesz nie posłać swoje dziecko do szkoły?

Można. Trzeba je zarejestrować do nauczania domowego w kuratorium, zostanie przydzielona szkoła w której będzie mieć egzaminy co semestr.

5) Czy możesz nie zapiąć się pasami w swoim samochodzie?

Możesz. Ja nie masz papierów to zapłacisz mandat ale możesz.

6) Czy możesz legalnie zakupić standardową żarówkę próżniową?

Możesz. Trzeba mieć uprawnienia SEP do 1kV dla żarówek powyżej 60W. Poniżej kupisz bez problemów.

7) Czy możesz (lub Twoje dziecko) sobie kupić słodką bułkę w sklepiku szkolnym?

Zależy od sklepiku. W większości się nie da.

8) Czy bez zgody urzędnika możesz wybudować sobie garaż na podwórku?

Zależy jaki. Konstrukcję lekką możesz zbudować. Garaż z kanałem raczej nie przejdzie.

:zlomek Czy możesz być debilem na forum? Możesz i jesteś!

:bisi

Podałem Ci przykłady. Jedyne co piszesz to wyzwiska. To świadczy jedynie o Tobie.

:zlomek Po prostu: odpowiedziałem ci na poziomie twoich argumentów

:bisi "5) skoro wypadasz przez szybę i ranisz innego, odpowiadasz jakbyś jechał po pijanemu

Hmm ja bym tam wolał żeby taki koleś zwyczajnie do mnie nie wleciał niż żeby potem odpowiadał w jakikolwiek sposób... Jak połami mi kręgosłup to uj mi z tego jaką karę dostanie

W kwestii formalnej. Garaż do 35 m2 stawiasz na zgłoszenie.

https://www.oprawiebudowlanym.pl/2015/05/budowa-garazu-zgoszenie.html?m=1

Znalazłem: "Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić. 9 Sześć dni będziesz pracować i wykonywać wszystkie twe zajęcia. 10 Dzień zaś siódmy jest szabatem ku czci Pana, Boga twego. Nie możesz przeto w dniu tym wykonywać żadnej pracy ani ty sam, ani syn twój, ani twoja córka, ani twój niewolnik, ani twoja niewolnica, ani twoje bydło, ani cudzoziemiec, który mieszka pośród twych bram."
Czyli w niedzielę trzeba prąd wyłączać. Tylko jak wtedy oświetlić kościół do którego W.C. chodzi?

@Misiek666
Człowiek przeszedł pół świata, zarabia kupe hajsu, a tu jakiś dziad leśny na forum stwierdza: No oszołom Panie, oszołom.

:shadowdancer90 zarobki nie idą w parze z poglądami. Niejaki Henry Ford też dużo zarabiał, a był faszystą. Podróże i doznania WC też nie korelują z jego poglądami. Niech sobie zjeździ Ziemię wszerz i w poprzek, ale to, co głosi czyni go i tak oszołomem.

PS. przyhamuj trochę, co? Bo robi się trochę niemiło. A nie o to tu chyba chodzi.