Ostatnio Sally znów zapragnęła zmienić postać...
Pisząc ten pasek przekonaliśmy się, jak bardzo czasochłonne i niebywale trudne jest napisanie prawdziwie niezręcznego romantycznego dialogu.
George Lucas jest geniuszem.
Czasami w grze trzeba wykazać się czymś, co przekracza wiedzę/umiejętności gracza. Jeśli nie wiesz, jak powinieneś coś zrobić, dobrze mieć pod ręką notatki i z nich korzystać. Na przykład: jakim tytułem należy uhonorować szlachcica podczas powitania; jakie są prawidłowe proporcje rudy, koksu i wapienia potrzebne do wytopu żelaza; jak obliczyć zapotrzebowane na paliwo oraz czas transferu pomiędzy planetami z użyciem manewru transferowego Hohmanna.
Ewentualnie, jak wygłosić przeprosiny i okazać skruchę.
Od razu widać, że technologia uniwersum Gwiezdnych Wojen jest o wiele bardziej zaawansowana niż nasza. Kiedy można podłączyć coś tak skomplikowanego jak głowa robota z resztą ciała za pomocą kilku spawów na zewnętrznej powierzchni, po czym wszystko działa nienagannie, wiesz że coś (cudownego) się dzieje. Oczywiście, wdzieliśmy również jak połączono głowę i tułów z zupełnie różnych modeli i też wszystko działało. Najwyraźniej mamy tu do czynienia z jakąś uniwersalną wtyczką/gniazdem, które automatycznie dopasowuje się i ustanawia komunikację pomiędzy częściami. Lub, być może, to jakiś rodzaj połączenia bezprzewodowego.
A najbardziej intrygujące jest, że ciała i głowy robotów różnych systemów mają najwyraźniej osobne zasilanie, umiejscowione w swoim wnętrzu. Ciekawa rzecz.
Źródło: Darths & Droids
Archiwum komiksu
--
Żyj wiecznie lub umrzyj próbując.