Mam ci ja swiniaka morskiego (co prawda od dluzszego czasu mieszka u siostry w zwiazku z moja wyprowadzka). Zwierz ten (swiniak, nie siostra) ma w zwyczaju wpychac nos w nieswoje sprawy, wszystko go interesuje, wszedzie musi byc.
Razu pewnego zauwazylem, iz ze smietnika stojacego przy biurku mym zaczely znikac niektore rzeczy, or tez znajdowaly sie w stanie porwanym wokol wyzej wymienionego pojemnika.
Postanowilem sie zabawic w detektywa, i oto wyniki mojego sledztwa:
Na ostatnim zdjeciu obiekt polowan zorientowal sie iz jest sledzony, i wzial racice za pas
Dziekuje za uwage
--
Wszystkie podpisy są chwilowo zajęte, prosimy spróbować później