Człowiek cywilizowany normalnie poleciałby BA, ale te nie latają tam gdzie chcę, wiec trzeba kompromisu. Albo rożowi Węgrzy, albo niebiescy Irlandczycy. Współpasażerowie mniej więcej tacy sami, więc jedyna różnica to czasy wylotu.

Padło na niebieskich Irlandczyków. O panie, nie mogę się doczekać. Zaznaczę na wstępie - nie przeszkadzają mi drące mordy gówniaki, czy babeczki proszące o pomoc we władowaniu bagażu do luku nad siedzeniami. Bombelki nic na to nie poradzą, babeczki też nie. Reszta natomiast...:

1. Pasażerowie lotu chwdp6969 z cywilizacji do Biskupina, z priorytetowym wejściem na pokład, proszeni są do bramki numer twojego buta

- Pacz Halyna! Już wpuszczają na pokład. Stawaj do kolejki.
Kolejka nagle długość x3 niż ustawa przewiduje.
- Nie ma pan priorytetu. Proszę sobie usiąść a za chwilę bedziemy wpuszczać resztę... Taki frazes częściej był powtarzany niż Zdrowaś Mario, Bowser z tobą. Gdyby było odwrotnie, pewno swiat byłby zbawiony.
I tak wszystko ciągnie się dłużej bo Januszowi wosk w uszach zagłuszył że tylko priorytetowi i obsługa musi każdemu tłumaczyć że nie o nich chodziło.

2. Priorytet to ogólnie gówno warty dinks. I tak wszyscy lecą tym samym samolotem a miejsca są już porozdzielane, jedyny plus jest taki że mozesz ze sobą wziąć drugi, wiekszy bagaż na pokład i nie stać potem jak ten kutas nad nad pasem bagażowym w miekscu docelowym aż wszystko rozładują. No i przechodzisz przez bramkę pierwszy tylko po to zeby zamiast być w kolejce przed bramką, teraz stać w kolejce przed drzwiami lotniskowymi.

- Halyna, czemu stoimi w kolejce, powinni nas już wpuścić do samolotu a nie kazać nam tu stać.

A idźcie w pizdu!

- Eee... Halyna?
https://vader.joemonster.org/upload/rnb/l_1961691704a3f5a5pxiwy_3.jpg

3. Sygnalizacja zapiąć pasy jest tylko sugestią. To uj że wciąż się wznosimy - kurwa, muszę siku! Niech trzęsie, najwyżej sobie przy okazji zwalę... Co mi będzie obsługa jakieś BHP tlumaczyć.

4. Lądujemy. Kola musnęły już asfalt, samolot zaczyna zwalniać.

Janusz - Widzisż Pioterku, ale było fajnie. Jupiii... Jupiii...
Radiowęzeł - proszę nie podrzucać dziecka w trakcie parkowania samolotu...

Klask klask klask...

Ja bym wybrał jednak różowych Węgrów.
Niebiescy Irlandczycy zawsze są spóźnieni, w samolocie jest syf, a człowiek czuje się traktowany jak bydło.

A to panicz nie dysponuje prywatnym?

@LordKaftan

Rożowi - wylot 6 rano
Niebiescy - wylot 9.30 rano

@Servin tym lepiej, jesteś szybciej na miejscu

To się nazywa bydłolot
Tutaj bydłoloty to Frontier i Spirit... niedawno Frontier przedłuzył nam wakacje o dzień. Wracaliśmy z Puerto Rico, i musieliśmy lądować w Miami, bo samolot przeciążony niby i paliwa nie starczy do Chicago... I tam zostaliśmy

Ale nie powiem, za hotel zaplacili, oraz dali vouchery na nastepne loty

@tomasz35 Samolot przeciążony...nie wzięli poprawki na wzrost masy średniego Amerykanina podczas pandemii?

@Servin a z Hitrof nie lepiej Drimlajnerem polecieć?
Chyba narodowy przewoźnik lata tam z Szopena.
A potem pendolino, daj zarobić krajowi!

Węgrom tym zdrajcom albo IRAlindczykom oddajesz pieniąszki!

niesamowita przygoda zwiastująca kolejne przygody...

@ser_visant ni uja. Nie dam grosza węgierskim PiSowcom.

Perła *hips*

@ser_visant a oprocz tego męcz się pół dnia na PKP - o nie!

@Servin hyhy to jednak wolisz z Januszerią?
Ja albo latam z Doncaster City Łizzzzem
Albo East Midlands Rajankiem
Niestety nie mam lotniska w okolicy co by obie linie latały do Breslau.

Ale jest jeszcze jedna opcja:

Interrail.

Jak 16+ godzin w pociągu Cię nie przeraża z kilkoma przesiadkami i koniecznością rezerwacji to warto rozważyć.

@brood_k Servin to nie gadH.

@ser_visant ostatnim razem gdy probowałem tej opcji - BA z Warszawy - to jak wyjechałem pociągiem z Lęborka 10 godzin przed wylotem, to w godzinie wylotu byłem w Wejherowie

To nie wybór miedzy Januszerią a ludźmi na poziomie, a wybór lecieć czy nie lecieć.

PKP - Prawdopodobnie Kiedyś Przyjedziesz. Gdańsk. Tymczasowa kasa biletowa bo dworzec remontują. Temperatura w Gdańsku 16 stopni. W kasie z 35. Klima jest. Wyłączona. Wszędzie? Nie! Pewne 4 małe galijskie wioski wciąż stawiają opór upałowi i orzeźwiający chłodek wieje ci po rączkach gdy płacisz za bilet. Oczywiscie że wypierdziane prukwy sprzedające bilety będą mieć satysfakcję z każdą kroplą potu na twojej skroni.

Ale ale, przecież tam jest automat biletowy. Tam kup bilecik i czym prędzej kopytuj na dwór. Nikt nie jest zainteresowany, bo jak w moim przypadku, jak już go dojrzysz, to jesteś na czele kolejki, a wciąż jest ryzyko że to gówno uzna nowo-wydrukowany banknot jako fałszywkę...

#zdykty

@LordKaftan Różowi mi już dwa razy loty odwoływali, z czego jeden powrotny z delegacji w DE (czarna dupa była), raz czekałem na nich w Neapolu 3h. Niebiescy zawsze ok

@Servin leciałem w środę łajzerem na lotnisko w Szczytnie. Wracać będę z Gdańska też łajzerem Nie mogłem wracać z tego samego lotniska, bo miałbym problem z oddaniem auta (lotnisko czynne, ale Europcar nie bardzo). Ale w sumie to nawet lepiej, bo jadąc ze Szczytna czułem się jak na jakimś offroadzie (dobrze, że zawieszenia nie zgubiłem). Jak tylko samolot dotknął kołami ziemi to zaraz jacyś dwaj wąsacze rzucili się do wyjścia , nie ważne że jeszcze poruszaliśmy się po płycie lotniska. W dodatku obok mnie siedział gość, który chrapał ciągle, ale nie spał (i powinien raczej dwa miejsca wykupić przy tych gabarytach). Latanie tymi liniami to sport ekstremalny, ale tak jak napisałeś, to często wybór między lecieć, a nie lecieć w ogóle.

W Szczytnie też jest lotnisko? Normalnie lotnisko w domu i zagrodzie

@lolcat u mnie z niebieskimi rzadko bywało ok. Wkurzyli mnie ostatnio bo bramki na mój lot zamykali o godzinie 22.00, a wylot był o 22.25. Samolot, którym mieliśmy lecieć, planowo lądował o godzinie 22.05.

Swoją drogą, wszyscy do Gdańska przylatują, a nikt się nie odzywa. Byśmy poszli na jakieś #dyktowe piwo

@LordKaftan niby w Olsztynie (lotnisko Olsztyn-Mazury), ale w Szymanach, ale najbliżej jest Szczytno. Linie lotnicze czasami używają Olsztyn, czasami Szymany, a że gościa z firmy wynajmującej mi auto podrzucałem do Szczytna i to rzut beretem, to ja je bardziej ze Szczytnem identyfikuję

Powinieneś wziąć pod uwagę że BA do Polski nie lata i po prostu nie latać :-D.

Ja tam nabijam punkciory jak rasowy zwolennik Tuska Niemcom i latam Lufthansą lub Lotem.

Chyba że lecę swoim to wtedy leci się dwa dni i nie można wziąć żadnego bagażu :-D.

Z tymże lata tylko nie tam gdzie bym chciał.

a kiedy cyrk odjeżdża?

Nie wiem. Pewno jeszcze trochę w tym kraju posiedzicie