Ujowa pgoda za oknem skłoniła mnie do pooglądania czegoś miłego i ciepłego. I najlepiej żeby były cycuszki i muzyka. Padło na karnawałowe parady w Rio. Co sobie popatrzę to moje. Ale tak się zastanawiam jak wyglądałaby ewentualna polska drużyna na Sambodromie? Oczywiście pojazd w kształcie Trupolewa. Na dziobie prezes stoi na drabince i mlaska z niezadowoleniem. Na skrzydle, tym drugim co nie walnęło w brzozę siedzi siedzi Pawłowicz i żre sałatkę. Z okienka machają zombies tych co polegli. Znaczy się, zginęli. Kurski podwieszony pod ogonem gra na gitarze. Czarnek lata po innych szkołach samby i nakłania do zasłaniania cnót niewieścich. No co by tu jeszcze?! CO BY TU JESZCZE?!

Filmik dla przyciągnięcia uwagi.

https://youtu.be/nD0FD_yymPM

Kto miałby ten wyjazd do Rio organizować? Sasin? No to zobaczyliby Rio, jak świńskie ryjo niebo.

Czy ktoś był w Rio w czasie karnawału?

Bo kiedyś oglądałem jakiś film o przygotowaniach do karnawału, ćwiczenia w szkołach samby. Na filmach z imprezy widzimy na ogół ujęcia z daleka, widać półnagie kobiety potrząsające biustami i tyłkami. Od czasu do czasu zbliżenie na jakąś atrakcyjniejszą. Ale w tym filmie, który oglądałem uroda pań była mocno przeciętna. Nie chciałbym powiedzieć, że to były same pasztety, ale trzeba by długo przebierać, żeby wybrać coś naprawdę ładnego.

I tak sobie myślę, że ogólne wrażenie z karnawałowego pobytu byłoby takie sobie. Podobno w styczniu sprzedaż prezerwatyw bije tam wszelkie rekordy, ale chyba powiązana jest z rekordową sprzedażą alkoholu. Więc być może byłoby fajnie, na zasadzie "świetnie się bawiłem, tak się najebałem, że nie pamiętam co tam się działo". Mnie do tego nie ciągnie.

nie byłoby cycuszków

@amiz74 Proszę

https://youtu.be/mRNM2T1ZNP0

Mam nadzieję, że zaspokoiłem Twoją ciekawość.

Byłem - co prawda nie w Rio de Janeiro ale schodziłem ze statku a do Sao Paulo było - kilkadziesiąt kilometrów. Samba była całe doby - bez przerwy. Ale było to w tym czasie, gdzie królował AIDS, więc wspomnień nie mam żadnych