https://joemonster.org/phorum/read.php?f=18&t=681212
We Wrocławiu rezydował kiedyś niejaki Jasiu Pawie Oczko, człowiek o trudnym i dosyć odpychającym wizerunku. Kiedy nachodziła go ochota na piwo, zaglądał do pijalni, moczył zdeformowaną łapę w czyimś kuflu, głośno oznajmiał "Moje!" i wypijał.
We Wrocławiu rezydował kiedyś niejaki Jasiu Pawie Oczko, człowiek o trudnym i dosyć odpychającym wizerunku. Kiedy nachodziła go ochota na piwo, zaglądał do pijalni, moczył zdeformowaną łapę w czyimś kuflu, głośno oznajmiał "Moje!" i wypijał.
Ostatnio edytowany:
2021-09-22 18:04:31