mam czytające dziecko (jestem dumny jak paw) i niestety rodzi to pewne problmy. Otóź córa na wakacjach zaczęla nową serię, ale okazało się, że drugi tom jest bardzo rzadki. Jak już go kupiłem za 60 zł to się zrobił potrzebny trzeci - równie rzadki. Książka jest dostępna w 4 empikach w kraju za jakieś 25-30 zł a na olx za 88 zł. No i tera sprawa jest taka czy ktoś z Bydgoszcza () [Focus], Częstochowy [ Okulickiego SP], Leszna [Manhattan] Płocka [Mazovia (SP)] mógłby nabyć dla mnie książkę "Spirit Animals Więzy Krwi" i wysłać to byłbym wdzięczny. Oczywiście kasę oddam.
Wiecie, wiara w to że tata znajdzie lub załatwi, w dziecku jeszcze wielka jest. I podoba mi się to

A popatrz tutaj.

https://docer.pl/show/?q=Spirit+Animals+Wi%C4%99zy+Krwi

@jamis1 jakby Ci zależało, to byś pojechał i kupił

Ebooka nie możesz kupić? A jak nie, to dymaj do częstochowy, przy okazji na jasną górę wpadniesz

Jedyną książką którą potrzebuje znać dziecko jest Pismo Święte!!!!

@Fiol78 Przepraszam najmocniej, czy wtłaczać w głowę dosłownie i wspomnianą książką należy tłuc bachora po łbie, czy kazać mu czytać klęczącemu na grochu?


Dziękuję, do widzenia.

@pies_kaflowy Zaprowadzić do księdza, żeby wtłoczył z drugiej strony.

@jamis1

Próbowałeś kupić na chomikuj.pl?

@pies_kaflowy Rózeczką Duch Święty dziateczki bić radzi. więc wiesz.

Pewnie. Dzieciak czyta to wsadźcie go w ekran A z empiku nie prześlą między oddziałami? Można zapytać.

@Gogosiek książka papierowa>>>>>ekrany LCD
ale już czytniki oparte o pasywny, elektroniczny tusz to poza względami sentymentalnymi są moim osobistym zdaniem (podzielanym przez wiele osób) o wiele ciekawszym rozwiązaniem niż papierowe książki
PS a w Empiku się zbiesili i ostatnio robią wbrew; kiedyś przesyłali bez problemu (fakt że raz czy dwa na tydzień, bo tak mają dostawy), może to kwestia ludzi na miejscu, a może jakiś korposzczurek wprowadził nowe zasady

@Gogosiek przecież można zrobić konwersję na pdf i wydrukować

@k0curek Bochwicowa pisała, że nie warto, bo lipę wciskają.

@wisz-nu no słusznie, można. Ale to wciąż nie to samo, co trzeci tom stojący w rządku na półce Niemniej pomysł w razie W dobry.

Jeśli chce coś przeczytac, źródło, nośnik jest już sprawą drugorzędną. Ważne, że czyta, na papierowy fetyszyzm przyjdzie jeszcze czas

Zawsze jest czas na papierowy fetyszyzm

Papierowy fetysz należy pielęgnować od lat najmłodszych

No! Przynajmniej jeden rodzynek w tej bandzie barbarzyńców

Gdyby zliczyc ile drzew by padlo, gdybym czytal glownie papier (od dzieciectwa) to wyszlo by circa dwadziescia. I te dwadziescia drzew rocznie produkowalyby ok. dwadziescia tysiecy litrow tlenu. A tak padlo moze... z 5? No i ksiazke trudniej schowac podczas nudnej lekcji. A tak telefon cyk do piornika, czarny ekran i udawanie ze sie patrzy w zeszyt.

Ebukowca wal z gumowca

@Jez_z_lasu e-czytniki jednak lepsze - można po ciemku czytać (podświetlenie), a w dzień mocne słońce też niestraszne i wzrok się tak nie męczy jak przy LCD
no i objętość - na wakacje zabrać tyle książek, żeby starczyło na cały wyjazd to pół plecaka/walizki (vs papier) oraz pojemność baterii (vs telefon)

@Krzychpl

Tak z ciekawości zapytam - co oznacza skrót vs, którego dwa razy użyłeś?

Czytnik nie miesci sie w piorniku. A teraz telefon prawie zawsze mam przy sobie. Co do objetosci to prawda. Zawsze mam przy sobie co najmniej kilka do przeczytania. Nie liczac tych w sklepach w sieci, bibliotekach internetowych, scribdzie, archive org itd. itp
Tel to podreczna biblioteka. Nigdy bym nie uniosl tyle makulatury.

@k0curek https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/vs;2574.html
@Jez_z_lasu są piórniki większe od Kindla

@Jez_z_lasu Ty wiesz ile zasobów schodzi na wyprodukowanie czytnika? Ładowanie? Utrzymanie serwerów z ebookami? Istnieje coś takiego jak gospodarka drewnem. W cywilizowanych krajach nie wycinają puszczy żebyś sobie mógł poczytać swojego ulubionego kołcza, tylko drewno pochodzi z lasów specjalnie do pozyskiwania drewna przeznaczonych w których dokonuje się odpowiedniej liczby nasadzeń. Nie przesadzałabym więc z cudownym wpływem ebooków na ekologię O wyliczenia w sprawie zużytych drzew z dobroci serca nie zapytam

@Gogosiek ładowanie raz na tydzień (a bez podświetlenia to i rzadziej); książki do druku też trafiają w postaci cyfrowej, a rozmiar plików jest tak mały, że więcej ruchu generują strony księgarni internetowych, czy audiobooki
czytnik, jako że zajmuje mniej miejsca i nie jest z papieru jest trochę bardziej odporny na ewentualne uszkodzenia i zabrudzenia; mój ma ponad pięć lat i mniemam że wytrwa co najmniej kolejne tyle, a powstaje raz, tylko za jeden rok to około 100-150 książek, nie miałbym gdzie ich zmieścić (fakt, są biblioteki, ale czasu brak)
jedyny mankament to wciąż ilustracje, tutaj papier bije na głowę (Eryk czy Ostatni bohater to bez ilustracji niepełne doświadczenie), no i czytnika w prezencie nie dam

@Gogosiek
Nie masz pojecia o ilosci chemii uzywanej w procesie produkcji papieru, a potem druku oraz ile wody w miedzyczasie jest do tego wykorzystywanej. Ksiazki pachna jak pachna I uzalezniaja przez chemie z druku i grzyby.
Ale rozmawiamy tutaj o emocjach. Emocje sa prawdziwe, fakty nie zawsze. Apropos matematyki to z jednego sredniego drzewa mozna zrobic z 100-200 srednich objetosciowo ksiazek. Ilosc tlenu to z 2-3 litry/dzien.

Kurde i chyba trzeba będzie dymać do tej Częstochowy... Bo jakoś czytnik jej nie podszedł.

To rzeczywiście takie dobre, że aż bardzo ciężko dostać? Pytam, bo może bratankowi bym sprezentował

@Krzychpl

OK, myślałem, że to coś innego, bo tak jak to napisałeś, to nie ma żadnego sensu.