Znowu będzie zamykane!!

Jedna wieś w Małopolsce przyjęła parę tysięcy wesołych oszołomów i już wielki szum na konferencji prasowej ministrów. Ojojoj!
No dobra, faktycznie część ludzi się głupio i nieodpowiedzialnie zachowała, ale to i tak procentowo bardzie zdyscyplinowane społeczeństwo w porównaniu do grupy niemiłosiernie rządzących.

zdrowie zakopiańskich imprezowiczów, niech ich etanol od covida chroni!




p.s. W stolicy, w dostępnych miejscach też było fchuj ludzi, natomiast pod chałupą dyktatorka nawet policji nie było - tu zawiodłem się nieco.

"No dobra, faktycznie część ludzi się głupio i nieodpowiedzialnie zachowała"

Zachowali się jak pijane bydło, po prostu.

:tomcat_tc Czyli tak jak zawsze w tej wsi.
Kiedyś, z racji wykonywanej pracy, dość często bywałem w Zakopanem. Niedawno dałem się nawet namówić na spędzenie tam sylwestra i nadal potwierdzam, że nie warto tam jeździć.


Psychologia zakopiańskiego tłumu. "Gdy prawo jest lekceważone przez rządzących, rodzi się bunt"
https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103085,26790708,psychologia-zakopianskiego-tlumu-gdy-prawo-jest-lekcewazone.html

Zakopane w weekend doświadczyło scen niczym z filmu. Słynne Krupówki pełne były tańczących i śpiewających ludzi, wielu z nich pod wpływem alkoholu, niektórych policja musiała wręcz zbierać z zasp. Maseczki na twarzach były rzadkością, a o dystansie społecznym właściwie nie było mowy

:pies_kaflowy :pies_kaflowy no to akurat prawda Zakopane już od dawna omijam szerokim łukiem, i dobrze mi z tym

I cyk, mają pretekst żeby znowu wszystko pozamykać.

Klasyka epidemii w Polsce.

Połowa masek nie nosi, z tych co noszą 2/3 nie zakrywa nosa, jakaś część na brodzie. Zachorowania dalej rosną, więc wniosek jest prosty - noszenie maski nie działa.

Na stokach ludzie nie szanują dystansu, a jak co roku większość miała zasłonięty ryj kominem, tak teraz na złość nie mają. Jest lament, że administrator kasuje karnety debilom bez zasłoniętej twarzy. Jak to zamknięto stoki? Przecież to świeże powietrze i maski na twarzach...

PiS przyłożył rękę do obecnego klimatu "ignorancji" - nie wdrożyli prawa, siłą rzeczy nie egzekwują postanowień, nie dają dobrego przykładu. Ale całkiem niezłą cegiełkę dołożyła zdebilała część społeczeństwa, która jest całkiem spora. Nigdy wcześniej mnie tak nieuctwo nie wkurwiało i nie myślałem, żeby na dobre dać sobie spokój z Polską. Tylko mało gdzie tak nie jest.

:nevya PiS nigdy nie wyszedł z jasnym i wiarygodnym komunikatem mówiąc co i dlaczego robi, a do tego przeczy sam sobie. Jakiś czas temu był plan - tyle zachorowan, takie obostrzenia. Zachorowania spadły do poziomu "podział kraju na strefy, zielone, żółte czerwone. I co? I nic. Sam minister zdrowia mówił, że maseczki nie działają. Zamknęli lasy, zostawili kasyna. Sami obostrzeń nie przestrzegają.

Dziwić się, że "masy" im nie ufają?

A dla przykładu: za zachodnią granicą główny głos dostało RKI, instytucja zaufana. Dużo wypowiedzi jest bazujących na specjalistach z Charite, to szpital od chorób zakaźnych. Wszystkie decyzje są jakoś uzasadniane. W efekcie 14% ludzi chce zaostrzenia obostrzeń.
Tak, też są foliarze, co wierzą że testy PCR powodują pandemię, ale to margines.

A na południu? Czesi na chwilę znieśli obostrzenia, bo nie udało się wprowadzić sranu wyjątkowego, ale dogadali się jakoś i ten stan W rząd mniejszościowy wprowadził.

Co zaś nie mogę zrozumieć, to jak szybko ludzie zapomnieli, co było we Włoszech, a nawet w Polsce, gdy karetki nie miały gdzie pacjentów wozić.

:brtk , wyjaśnienie jest w moim komentarzu - bo są debilami. PiS to PiS, ale trudno jednak tłumaczyć zidiocenie nieufnością do władzy. Akurat ci wszyscy antynaukowi debile potrafią im zaufać w wyborach. Polacy nie zasługują na luzowanie obostrzeń.

W Berlinie pozamarzaly jeziora i stawy, na wysokosci Grunau rzeka Szprewa tworzy zakola i wyglada jak jezioro, plynie ale wolniej

Ludzie masowo wylegli na rzeka, policja ich przeganiala z helikopterow

a tak wygladalo jezioro Weissensee, w srodku miasta

ponad 200 osob na tafli, tyle ze u nas jest cieplej niz w Polsce,
jutro ma wszystko sie roztopic

:nevya posiadając prosty umysł łatwiej zrozumieć "a za Tuska jedli ośmiorniczki" niż "a czemu na narty nie, skoro do kościoła można".