O ile to jeszcze ma jakiś sens:
"Chodzi o to, że pomimo iż ostatniej dekadzie XXI wieku światowy rynek kosmiczny rozwija się bardzo dynamicznie, to Polska - w przeciwieństwie do większości porównywalnych krajów – nadal nie ma własnej rozbudowanej i zaawansowanej konstelacji satelitów. Planowany klaster kosmiczny ma stworzyć warunki dla integracji zdolności kosmicznych polskich przedsiębiorstw, by wspólnie działać na rzecz polskich potrzeb satelitarnych."
O tyle tutaj zaczynam się bać:
"W ubiegłym roku pisaliśmy w Fakcie, iż minister Błaszczak rusza na podbój kosmosu! Miało to związek z podpisaniem rozporządzenia w sprawie ustanowienia pełnomocnika do spraw przestrzeni kosmicznej. Od początku przewidywaliśmy, że praca nie będzie lekka, bo do obowiązków pełnomocnika ma należeć m.in. wynoszenia obiektów na orbity okołoziemskie. Może nie na własnych plecach, ale mimo tego zadanie jest bardzo ambitne. "
To już nie jest plan dania małpie brzytwy tylko ,nomen omen, rakiety ...
Ale spokojnie. Kosmodrom na pewno umieszczą w obrębie CPK i zasilą z elektrowni atomowej ... także tego
P.S. A jak to wszystko wyjdzie, to będze można wysłać Kryśkę w kosmos