:gogosiek myślę że ten jeden klaps wystarczył od tamtej pory był spokój, nie kopała mnie ani swojej matki/mojej żony, jej kuzynów i dzieci z przedszkola połajanki millenialsowych madek chyba nic nie nauczyły, bo leją się nadal
pisałem wcześniej, jednomyśl/nowy wspaniały świat już uformowana, dziecko wylane z kąpielą,
wszystkie dzieci przecież są jednakowe pod względem psychofizycznym i mają jednakowy charakter i temperament, żyją w jednakowym otoczeniu jak inne dzieci na całym świecie i wychowują się w jednakowym kontekście społeczno-ekonomicznym i wszelkie odstępstwa od słusznego wzorca to wina ułomnych rodziców
środowiska postępowe naprawdę potrafią się zamalować do rogu
córkę kocham i ona mnie kocha, nie boi się mnie zupełnie, a krnąbrność i upór też po mnie odziedziczyła, ma 5 lat i mimo że bystra i inteligentna to czasami podłapuje złe wzorce od rówieśników i nie daje sobie przetłumaczyć, wolę wykorzenić je w zarodku metodami wbrew głównego nurtu, skoro głównonurtowe są nieskuteczne, bo niedostosowane do indywidualności mojego dziecka, niż borykać się z problemem za kilka, kilkanaście lat
w dzieciństwie więcej oberwałem od rówieśników niż od rodziców/nauczycieli, a do dziś większą awersję mam do przemocy psychicznej niż fizycznej (bo tej drugiej "cywilizowani" ludzie się wystrzegają, zbyt łatwo udowodnić, podczas gdy pierwszej często niemożliwe i jest to nadużywane)