Na szczęście Krzysiu, to tylko twoja, i być może kilkorga innych cokolwiek pokompleksionych i cierpiących na przeszacowanie własnego intelektu i roli opinia.
Z uwagi na przyjętą formułę, bycie dziwnym w dziwnym miejscu jest znacznie bardziej sensowne, niż podejmowanie starań w udowadnianiu normy, czy próbach przypodobania się, że tak to mniej szczęśliwie w przypadku forumka ujmę, głównemu nurtowi.
Co do twojego przekazu, to nie zdania wielokrotnie złożone są przyczyną łatki marudy, lecz zdania wielokrotnie nudne.
Trochę przykro się Krzysiu obserwuje, jak walcząc o estymę, zakopujesz się we własnym niepoczuciu humoru próbując namolnie intelektualizować nawet najprostsze pierdoły. "Taki stajl masz, no i cóż zrobić", można by spuentować. Ale zdaje się, że to dużo bardziej beznadziejna sprawa.
Stereotypy i bonmoty są trywialne, a jedyne co przez nie przeziera, to niewyobrażalnie nuuuudna powtarzalność. Zbyt często używane w dyskusjach zostały sprowadzone do poziomu namolnego tekściku z rautu emerytowanych internetowych napinaczy.
A kwestii, kto tu kogo i kiedy trolluje, gubią się już od dawna najstarsze forumkowe gnomy.