Tak sie smykam po mieście firmowym mercedesem i widzę jak ludzie w busach i tramwajach jeżdżą bez masek, nie zachowują odstępu. Na silowniach nie podkładają ręcznikow ani nie dezynfekują sprzetu. Chciałem zwrócić uwagę, ale obawiałem się wpierdolu od góry mięsa.
Jak wchodzę na wizytę i proszę aby domownicy załozyli maski to twierdzą ze są u siebie i nie nuszą, najwyzej coś złapia.
Zapowiadają że ostre restrykcje powróca.
Jak wchodzę na wizytę i proszę aby domownicy załozyli maski to twierdzą ze są u siebie i nie nuszą, najwyzej coś złapia.
Zapowiadają że ostre restrykcje powróca.