A ja zjadam korzeń chrzanu razem z tymi najostrzejszymi papryczkami. Popijam szklanką podgrzanego tabasko.
Na drugi dzień sram ogniem i żyletkami. Pincetą wyciagam ziarenko papryczki z kału i odkladam na toaletę. Ostatniem sił wzywam pogotowie.
Jak po trzech tygodniach wypisują mnie z chirurgii, gdzie operowali mi przełyk, żołądek i część jelita. Zaszyli mi odbyt i z brzucha wystaje mi stomia.
Gdy wróciłem do domu,
namoczylem.to ziarenko na wacie. Gdy pusciło korzonek to zasadziłem. Myślałem że wyrosnie z tego paprycxka, a pojawił się korzeń i nać. W moim jelicie to zmutowało i powstało ziarenko korzenia chrzanapello.
Nie dla mieczaków co jedzą ziemię albo chrzan ze sklepu.