Najpierw Pinokio ze swoją propagandą sukcesu . Mąż opatrznosciowy, wujcio dobra rada dla świata.
Na raje podatkowe padł blady strach. Będą kolejną ofiarą wirusa. Nasz Pinokio właśnie im to załatwił.
Potem wreszcie ustosunkował się do zarzutu nie kupowania wspolnie z UE towarow do walki z pandemią.
Bardzo przekonywująco wg mnie. Ogłosił, że to wina Tuska z 2009 roku !!!!
Qrwa, a który to mamy dziś? Mają chłopaki klucz do każdych drzwi.
Ale mnie już mało dziwi w tym kabarecie. Skoro szef najwiekszej partii zrobił zjeba Antoniego szefem MON a potem komisji od szukania wiatru w polu, mozna spodziewać się już wszystkiego.
Np jak u sowietów kiedy to za okulary jechało się do Gułagu.
Opozycja pojechała po nim jak Szarik po burej suce.
Zrobili mi dzień. Ale to trochę mało. Nikt z adresatów tego nie słuchał.
Potem zaczął się stand up nr 1.
Brak łącznosci pomiędzy salami z posłami. I oni chcą zrobić wybory?
Tym państwem z dykty?.
Pinokio nie czekał na opinie ani pytania. Poleciał na klęcznik do kurdupla.
Potem stand up no 2.
Projekt wyborów, przepada. Ale to pikuś.
Zmieniają 1 literkę w uwalonym projekcie i będą glosować dalej, pewnie do oporu. Widzicie jak się szybko uczą? Nie będą unieważniać głosowań, jest inny sposób, prosty i bezpieczny.
Ale jaja.
Jeśli suweren to kupi znaczy nie ma już nadziei. Kołtuneria bedzie rzadzić wiecznie, pora umierać albo spieralać jak najdalej. Póki jest jeszcze co jeść patrzmy na to umilając sobie monenty mulenia struganiem z grabiny bejsbola.
Na raje podatkowe padł blady strach. Będą kolejną ofiarą wirusa. Nasz Pinokio właśnie im to załatwił.
Potem wreszcie ustosunkował się do zarzutu nie kupowania wspolnie z UE towarow do walki z pandemią.
Bardzo przekonywująco wg mnie. Ogłosił, że to wina Tuska z 2009 roku !!!!
Qrwa, a który to mamy dziś? Mają chłopaki klucz do każdych drzwi.
Ale mnie już mało dziwi w tym kabarecie. Skoro szef najwiekszej partii zrobił zjeba Antoniego szefem MON a potem komisji od szukania wiatru w polu, mozna spodziewać się już wszystkiego.
Np jak u sowietów kiedy to za okulary jechało się do Gułagu.
Opozycja pojechała po nim jak Szarik po burej suce.
Zrobili mi dzień. Ale to trochę mało. Nikt z adresatów tego nie słuchał.
Potem zaczął się stand up nr 1.
Brak łącznosci pomiędzy salami z posłami. I oni chcą zrobić wybory?
Tym państwem z dykty?.
Pinokio nie czekał na opinie ani pytania. Poleciał na klęcznik do kurdupla.
Potem stand up no 2.
Projekt wyborów, przepada. Ale to pikuś.
Zmieniają 1 literkę w uwalonym projekcie i będą glosować dalej, pewnie do oporu. Widzicie jak się szybko uczą? Nie będą unieważniać głosowań, jest inny sposób, prosty i bezpieczny.
Ale jaja.
Jeśli suweren to kupi znaczy nie ma już nadziei. Kołtuneria bedzie rzadzić wiecznie, pora umierać albo spieralać jak najdalej. Póki jest jeszcze co jeść patrzmy na to umilając sobie monenty mulenia struganiem z grabiny bejsbola.
--
"Poszerzaj swoje horyzonty- wyburz dom z naprzeciwka."