https://wiadomosci.wp.pl/wybory-prezydenckie-2020-pis-zlozyl-projekt-ws-glosowania-korespondencyjnego-6494906081519233a

"Nowa możliwość ma przysługiwać wszystkim wyborcom. " - znaczy korespondencyjnie

"Co więcej w myśl proponowanych przepisów Państwowa Komisja Wyborcza może określić inne warunki powoływania obwodowej komisji wyborczej niż określone w Kodeksie wyborczym. Za pomocą uchwały – jak proponuje PiS – PKW może poprosić policję lub wojsko w zorganizowaniu komisji wyborczych."

No to już wiecie jak to będzie wyglądać ...

Ja to widzę inaczej - jak korespondencyjnie, to popłynę w koszta ale wyśle za potwierdzeniem odbioru ... Ludzi do odbioru głosów będą brać z łapanki ... albo z wojska :-/

U mnie na wsi (czy mówiłem już, że mieszkam na wsi?) od tygodnia nie widziałem listonosza. To po pierwsze.
Po drugie - na poczcie są maksymalnie 2 okienka więc może w niej być max 4 ludzi. Nadanie listu z potwierdzeniem, wpisaniem do systemu, zapłaceniem, wydaniem reszty trwa około 30 sekund. Czyli 4 ludzi zostanie załatwionych w 2 minuty. Głosować ma około 30 milionów ludzi więc czas potrzebny na ich załatwienie to około 15 mln minut. Czyli 250 tys, godzin. Zakładając, że poczta pracuje 8 godzin dziennie potrzeba 31250 placówek pocztowych. Zakładając frekwencję 50% potrzeba już tylko 15625 placówek pocztowych.

Andrzej, to jebnie

P.S.

Tak z nudów rozwiązywałem dzisiaj egzamin ośmioklasisty z matematyki

Uprawnionych do głosowania jest 30 mln 111 tys. wyborców, niech tylko 1/3 zagłosuje korespondencyjnie, 10 milionów kopert z głosami nadane na pocztach w ciągu kilku dni...

A tak po prawdzie to proces z tego co wyczytałem wygląda tak:
1 zgłaszasz fakt chęci głosowania korespondencyjnego, ustnie, telefonicznie lub dowolnej innej w swoim lokalnym urzędzie.
2 ktoś ( listonosz przynosi ci pakiet wyborczy
3 wypełniasz
4 ktoś (listonosz) go odbiera od ciebie i zanosi do lokalu wyborczego.

Tak pi razy drzwi, zakładając że kroki 2 i 4 uda się listonoszowi zrealizować jednym ciągiem w sensie że przejdzie się wszystkimi klatkami we wszystkich domach po kolei i uda mu się bez wracania zebrać komplet to ile czasu mu to może zająć?
3-5 minut na każde drzwi?

Przypada 6,7 listonosza na 10 000 mieszkańców według danych GUS na 2000 rok. na każdego średnio przypadnie 1500 osób do obsługi.

Czyli już pomijając fakt że ci listonosze będą masakrycznie narażeni na kontakt z potencjalnym zarażonym, będą musieli przenieść 500 niemałych ciężkich kopert z rąk do rąk.

Ekhm, gdybym to miał być Ja, to bym poszedł na L4 na ten wyborczy tydzień.

Moim zdaniem to czyste skurwysyństwo, po prostu zamieniamy pracowników lokalu wyborczego na listonoszy jako potencjalne ofiary wirusa.

wybory powinny się odbyć w póżniejszym terminie i z możliwością głosowania poprzez internet, każdy kto ma konto w banku może spokojnie za pomocą profilu zaufanego czy też e-puap zagłosować, spokojnie się da zanonimizować dane głosującego by jedyną wartością wyjściową był oddany głos.

u mnie w Poznaniu (taka mniejsza wieś widocznie) to większość placowek skróciło czas do 6h i co chwila zmianiaja godziny otwarcia. A u mnie na osiedlu info,że w pt od 14 do 20 a w piątek kartka,że no jednak od 10 do 14 :p

Jak to dzisiaj zgrabnie określono w tvpudełeczku ?

"Obsesyjna rządza zorganizowania i przeprowadzenia wyborów..."

Obsesyjna rządza... Jak to brzmi...

Mmmmmm... Mrrrrauuuu

:martus_87
No tym bardziej jebnie.

:Maciek Cherokee - a w lokalu wyborczym wszystko do niszczarki (bo opozycja nie rekomenduje uczestnictwa w komisjach wyborczych swoim sympatykom)
I jak było za komuny - 99,0% za Adrianem - Szybkie Pióro

Moim zdaniem to powinno wyglądać tak, że nowa ustawa utknie w senacie na miesiąc.
Dzień przed majówką Duda ją podpisze i niech teraz PKW wymyśla w jaki sposób zmienić organizację głosowania, żeby udało się przeprowadzić wybory bez komisji, bez przygotowanych lokali, bez instytucji, która będzie w stanie zorganizować przesyłanie pakietów wyborczych.

No i możemy sobie pogawędzić Zawsze to coś, nie?

A co nam zostało?
Koktajle Mołotowa?

no coś Ty... przecież to nielegalne

Achhh... Stare, dobre czasy Ale jest progres, kostka brukowa jest poręczniejsza niż rozbijanie płytek chodnikowych

:k0curek

Według Art.228 zasadniczej:
"3. Zasady działania organów władzy publicznej oraz zakres, w jakim mogą zostać ograniczone wolności i prawa człowieka i obywatela w czasie poszczególnych stanów nadzwyczajnych, określa ustawa"
Mówimy tutaj o ustawie z 21 czerwca 2002 (Dz.U. 2002 Nr 117 poz. 985) z ujednoliceniem w 2017.
I tutaj:
"Art. 3. 1. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej niezwłocznie rozpatruje wniosek,
o którym mowa w art. 2 ust. 1, a następnie wydaje rozporządzenie o wprowadzeniu
stanu wyjątkowego na czas oznaczony nie dłuższy niż 90 dni [...]"
Nie dłuższy - nie ma natomiast podanego czasu minimalnego.
Wracając zaś do konstytucji:
Dalej Art. 228:
"7. W czasie stanu nadzwyczajnego oraz w ciągu 90 dni po jego zakończeniu nie może być skrócona kadencja Sejmu, przeprowadzane referendum ogólnokrajowe, nie mogą być przeprowadzane wybory do Sejmu, Senatu, organów samorządu terytorialnego oraz wybory Prezydenta Rzeczypospolitej, a kadencje tych organów ulegają odpowiedniemu przedłużeniu"
Do meritum:
Zaraz po skończeniu kadencji obecnego SN (nie wiadomo poza tym, czy zaraz Sąd najwyższy i TK nie będą się przepychały w sprawie zmian w ordynacji wyborczej) - czyli w okolicach majówki (a co bardzo możliwe - największych statystyk zachorowań) Prezydent obwieści, że wybory się odbyć nie mogą. Najpierw przegłosuje się zmianę terminu wyborów na maj 2021 (żeby nie łamać 7 - 228), a następnie Duda zaapeluje o wprowadzenie stanu wyjątkowego na okres 30 - 60 dni.
Po zniesieniu stanu wyjątkowego kadencja prezydenta (ale już nie I prezes SN) zostanie przedłużona o konstytucyjną równoważność stanu wyjątkowego - czyli te 30/60dni.
O ile normalnie kończyłaby się w sierpniu, to skończy się w październiku. W tym momencie władzę przejmie marszałek sejmu, bo prezydentowi najzwyczajniej skończyła się kadencja i to jedyne zgodne z konstytucją rozwiązanie. Jakiekolwiek wątpliwości w tej sprawie z resztą zostaną szybko rozwiane przez TK. Od tego momentu władza ma prezydenta w sejmie na okres kolejnych 7 miesięcy. Bez żadnego stanu wyjątkowego.

jak nielegalne, sam Matołuszek się chwalił że rzucał koktajlami podczas stanu wojennego

:maciek_cherokee ale sobie po plecach Tak mówił

Jakby co, to mówiłem o butelkach z benzyną zanim to było modne

:maciek_cherokee
Nie trzeba listonoszy. Już mają plan na wybory, bo nie wierzę, żeby Dworczyk powiedział to bez konsultacji z Kaczyńskim:
https://joemonster.org/phorum/read.php?f=15&t=2688297#2688297

Obowiązek na spaść na samorządy lokalne i na lokalne firmy a nie na pocztę polską: nie masz zajęcia w swojej firmie? To zapieprzaj z pakietami. Nie masz maseczek, rękawiczek? Problem twojego szefa, ma ci kupić. Dykta i paździerze a nie wybory.

:thurgon
Nie rozumiem skąd ci się wzięło te 7 miesięcy.

"Jak twierdzą nasi informatorzy, w przypadku odmówienia przez samorządy organizacji wyborów, oznaczać to może możliwość użycie wojska lub policji w celu przeprowadzenia wyborów i zapewnienia funkcjonowania komisji wyborczych."

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/koronawirus-w-polsce-pis-chce-umozliwic-wszystkim-polakom-glosowanie/pjgwhtz

Powinni jeszcze rozesłać policję po domach tych co nie pójdą

:k0curek

Wybory rozpisze się na 10 maja 2021. Kadencja Dudzie kończy się normalnie w sierpniu, w przypadku dwumiesięcznego stanu wyjątkowego zostaje przedłużona o 2 miesiące, a zatem skończy się w październiku. Wydawało mi się, że prościej się tego nie da opisać

:thurgon
Napisać można tak prosto jak się chce, ale trzeba się opierać na przepisach

Jak się skończy kadencja Dudy, to w ciągu 14 dni muszą być ogłoszone wybory, które muszą się odbyć nie później niż 60 dni od ogłoszenia.

Policja i wojsko .... No to pomyślmy.
PKW zwraca się z prośbą do Policji i Armii ... Że Komendant Główny i Zwierzchnik Sił Zbrojnych prośbie nie odmówią, to możemy przyjąć za pewnik.

Policja - potrafię sobie wyobrazić gigantyczną falę zachorowań i L4 w Policji na początku maja ....

Wojsko - tutaj już chłopaki nie mają tak lekko, rozkaz to rozkaz. Wystarczy ich??? Dobra - dobierze się z WOT*. I co? 10-12 godzin w lokalu wyborczym w OP1 i masce p-gaz? W połowie dnia większość z nich straci przytomność. Więc w maseczkach. Ale skoro we Francji, pomimo maseczek, pozarażała się większość członków komisji .... to max po 2 tygodniach od 1 tury wyborów nie mamy Armii. I kto przeprowadzi 2 turę???

Obserwując pomysły polityków od lat, zawsze mam wrażenie, że muszą udowodnić iż potrafią coś zjebać jeszcze bardziej :-( "Co? Ten pomysł to jest dno? Potrzymaj mnie piwo i patrz ..."



[*] WOT - podoba mi się, że mocno włączyli się w pomoc ludziom na kwarantannach - brawo. Tylko po cholerę im broń automatyczna ...
Tylko, będąc rocznikiem '71, pamiętam, że pomocą ludności w czasie klęsk żywiołowych zawsze zajmowała się Obrona Cywilna ... A ta formacja nadal istnieje. I to oni powinni gromadzić środki ochrony osobistej na wypadek epidemmi. A nie ta zjebana agencja rezerw materiałowych.

Broń jest po to byś się nie pomylił przy wypełnianiu karty. Bardzo, ale to bardzo pomaga

Koncepcja się zmieniła:

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,25834834,przyszlosc-rzadu-wisiala-na-cienkiej-nitce-kulisy-wojny-o.html

Zaczyna się wojna domowa w obozie pisiorków

:xanthus

Broń jest, a czy mają amunicję?
Wydaje mi się, że po prostu muszą nosić ten karabin, bo tak mówi jakiś regulamin, a że nadaje się do użycia jedynie jako broń obuchowa, to inna sprawa. Nie wierzę, że ktoś wyda broń z amunicją bandzie kilkunastu tysięcy cywili, żeby się z tym szwendali po mieście.
Jak niedawno byłem kilkanaście dni na poligonie, to praktycznie nie rozstawałem się ze swoją bronią (jedynie do kibla i do umywalni nie można było zabierać broni, na stołówkę już tak), a amunicję miałem w ręce przez kilka minut, na strzelnicy.

W to, że Gowin ma kręgosłup już nigdy nie uwierzę.

:k0curek Nie zadałeś sobie trudu przeczytania tego, co napisałem - i to już chyba dwa razy. Rozpisałem Ci z konstytucją i ustawami. Zgodnie z prawem wszystko, wedle konstytucji.

:thurgon

Nie można rozpisać wyborów na maj 2021 bez zmiany konstytucji.
Wybory muszą się odbyć 100 do 75 dni przed końcem kadencji. A jeśli z jakiegoś powodu prezydent kończy urzędowanie, a nie ma nowego, to wybory muszą się odbyć w ciągu 75 dni od zniknięcia prezydenta (najwyżej 14 dni do ogłoszenia wyborów i później najwyżej 60 dni do wyborów). Czyli jeśli Duda skończy przedłużoną o dwa miesiące wskutek stanu nadzwyczajnego kadencję w październiku, to nowy prezydent musi być wybrany jeszcze przed Bożym Narodzeniem.

:k0curek

Przełożenia wyborów "na za rok" domaga się opozycja. 30 kwietnia kończy się kadencja SN, a zatem PiS będzie miał w swoich rękach zarówno SN, jak i TK. Nie będzie już nawet sporów konstytucyjnych. Co do ustawy zasadniczej:

Art. 128.
Kadencja Prezydenta Rzeczypospolitej rozpoczyna się w dniu objęcia przez niego urzędu.
Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej zarządza Marszałek Sejmu na dzień przypadający nie wcześniej niż na 100 dni i nie później niż na 75 dni przed upływem kadencji urzędującego Prezydenta Rzeczypospolitej, a w razie opróżnienia urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej - nie później niż w czternastym dniu po opróżnieniu urzędu, wyznaczając datę wyborów na dzień wolny od pracy przypadający w ciągu 60 dni od dnia zarządzenia wyborów.

Zapewniam Cię, że NIKT w obecnej sytuacji nie przyczepi się do tego co opisałem wcześniej. Cytując nagonkę na Kidawę "Konstytucja jest ważniejsza od zdrowia".

Jak pisałem wcześniej - w sierpniu kończy się kadencja, która przez stan wyjątkowy zostaje przedłużona o czas obowiązywania stanu wyjątkowego (do 90 dni). Jeżeli będą się trzymać pełnej litery konstytucji (w co wątpię - bo już tego nie robią, vide zmiany w organizacji wyborów, które już teraz są NIEKONSTYTUCYJNE), to kadencja skończy się w listopadzie (najpóźniej przy założeniu pełnych 90 dni wyjątkowego). W połowie listopada Marszałek rozpisuje wybory na za 60 dni. Wypada połowa stycznia - zachowując wszystko zgodnie z prawem. Tyle, że skoro wszyscy domagają się przesunięcia o rok, stan jest wyjątkowy, a ludzie będą umierać - zapewniam Cię NIKT nie będzie walczył o wybory w styczniu i wszyscy przyjmą je za normalne w maju i NIKT poza konstytucjonalistami, Romanem Giertychem i paroma osobami nawet się w tym temacie nie zająknie.