"W związku z niecodzienną i trudną sytuację, w jakiej obecnie znajduje się cały kraj, Stowarzyszenie Księgowych w Polsce wystąpiło do premiera Mateusza Morawieckiego z prośbą o uwzględnienie w ustawie, dotyczącej szczególnych rozwiązań związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, dodatkowych postulatów.

Stowarzyszenie wnioskuje o odroczenie terminów składania wszelkich deklaracji i zeznań podatkowych, sprawozdań do Narodowego Banku Polskiego, Głównego Urzędu Statystycznego, Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, wszelkich instytucji udzielających dotacji oraz sporządzenia, podpisania i zatwierdzenia sprawozdań finansowych za rok 2019, a także innych raportów i zeznań okresowych, dla których rygorystyczne terminy wynikają z innych przepisów, w tym o obrocie papierami wartościowymi, Prawa bankowego, dla których termin sporządzania i złożenia przypada po dniu 12.03.2020 r."

https://www.petycjeonline.com/petycja_stowarzyszenia_ksigowych_w_polsce_o_odroczenie_terminow_skadania_min_wszelkich_deklaracji_i_zezna_podatkowych

Proszę o podpisanie przez osoby chętne Chcielibyśmy móc puścić pracowników do domów, aby przez ten okres nie musieli przychodzić do pracy. Niestety, póki co nie możemy tego zrobić. Proszę więc o podpisanie bądź o zrzutkę na worek amfetaminy dla mnie (na wypadek gdyby jednak przestali przychodzić, a robotę i tak trzeba by było zrobić). Może coś da, może nie, ja chcę pracownikom ułatwić życie jak tylko się da.

Proszę

Jak najbardziej

Ja właśnie poczytałem gównoburzę pod postem Razemków. Generalnie - pracodawcy powinni dać 3 miesiące urlopu i płacić 100% pensji ze swoich, bo pracownicy też płacą czynsze. A jak zdechną, to niech zdychają, bo nie popierają interwencji państwa, więc nie zasługują na żadne ulgi

To jest takie samo rakowisko, jak Korwiny

Podpisane, ponieważ jako wariatka, bardziej boję się tego, że nie dotrzymamy jakichś terminów niż tego, że zachoruję.

:Thurgon u mnie część osób z produkcji takie samo podejście, zakład powinien być zatrzymany i zrobiona kwarantanna. Jak zapytałem z czego nam zakład zapłaci skoro zarabia na sprzedaży tego co wyprodukujemy to tylko odpowiedź w stylu "firma ma dużo pieniędzy i ich stać". Ciężko się z takimi ludźmi rozmawia.

Ciekawi mnie skąd bierze się myślenie, że każdy grosz z przychodu (bo co tu dopiero o dochodzie mówić ) idzie na jakieś magiczne konto, a firma działa tylko i wyłącznie dzięki poświeceniu pracowników. Czy to brak jakiejkolwiek wiedzy, czy już zwyczajnie głupota?

:tomcat_tc temat dość złożony i nie będę się teraz rozpisywał. Tak w skrócie osoby zarabiające trochę ponad minimum jak słyszą, że maszyna z całym osprzętem kosztowała ponad milion złotych (a firma dużo ma maszyn) to im się wydaje, że firma jest nie wiadomo jak bogata. Po prostu ludzie z małą wypłatą nie ogarniają takich sum i wydają się im one niewyobrażalnie duże. A jak się jeszcze dowiedzą, że kierownik czy specjaliści w firmie zarabiają więcej niż średnia krajowa to już w ogóle czysta niesprawiedliwość.

Ludzie to debile, teksty typu "i dobrze, poucina im się też co une se myślom"!
Leżę w domu po zabiegu, wstrzeliłam sie z terminem idealnie niechcący. Póki nie było takiej sytuacji jak jest, oprócz najbliższych nikt nawet nie spytał czy zyję. W piątek: kurde ale ci się udało, gdybys miała później czy tam wcześniej to bys dwa razy tyle straciła. Ale nie z troską, a jakby z zawiścią))
No udało mi się fest, marzyłam wprost o tym, żeby mnie pocięli)))

:tomcat_tc no ja słyszałem, że wprawdzie nie każdy grosz, ale spora część idzie na jakieś magiczne konto.

I tam jest blokowana