INTERESUJĄCE ODWIEDZINY U KRÓLA ANGLII.

Jak już niedawno stwierdziliśmy, stolica Anglii przyjmuje obecnie zjeżdżające się z całego świata poselstwa, które przywożą gratulacye tryumfu. Obecnie bawią w Londynie naczelnicy murzyńskiego plemienia Basuto, którzy stanowią prawdziwą atrakcyę mieszkańców. Wprawdzie czarni ci panowie nie potrafią wejść bliżej w towarzyskie stosunki z lordami i baronetami (odmienność mowy stoi na przeszkodzie), ale za to używają oni sobie na innych rozkoszach wysokiej kultury. Między innymi kawalerskie jazdy automobilowe stały się nieodzowną koniecznością tych królów, nie zepsutych jeszcze wyrafinowanem życiem stolicy.

Ale największą pasyą jednego z tych poważnych patryarchów o siwej brodzie, to winda. W hotelu, gdzie mieszka, każe się on wozić ustawicznie od parteru do szóstego piętra ku największej radości hotelowych gości no i last not least chłopca od wyciągu, którego szerokie dłonie otrzymują sowite bakszysze władcy.

Inny naczelnik jest amatorem zegarków. Nie ominie żadnego sklepu jubilerskiemu, żeby mu nie zrobić wizyty i nie przykładać do czarnych olbrzymich muszli usznych malutkich puzderek, kryjących czarodziejskie tykające demony. A już gdy kilkanaście zegarków zacznie bić naraz, podziwom i klaskaniom rąk niema końca.

Audyencya władców u króla Jerzego była pyszną wystawą strojów o wszystkich kolorach podzwrotnikowych papug. Gdy wszedłszy do sali audyencyonalnej, popadali płaskimi plackami na dywany posadzki, król nie mógł ukryć lekkiego uśmiechu. Czołobitność ta powtórzyła się jeszcze kilkakrotnie.

Z TEATRU ,,BAGATELA".

Dzisiaj wieczorem po raz ostatni zabawi publiczność „Dudek" Feydean, który pojawi się na scenie „Bagateli" po raz dziewiąty. Najnowsza sztuka Winawera „Roztwór prof. Pytla", autora granych u nas „Rokowań pokojowych" i głośnego „Rycerza z łabędziem", świecącego obecnie tryumfy w Warszawie, wejdzie na repertuar w przyszłym tygodniu. Premiera „Pytla" odbędzie się we wtorek 2 grudnia.

NA RZECZ GWIAZDKI DLA INWALIDÓW

odegraną będzie w „Bagateli" we czwartek 27 b. m. po poł. arcywesoła „Hiszpańska mucha". Przepyszna farsa, grana zawsze przy wypełnionej widowni, zgromadzi i tym razem w „Bagateli" liczne zastępy publiczności, która, spędziwszy jak najmilej parę godzin, będzie miała zadowolenie, że przyczyniła się równocześnie do ulżenia ciężkiej doli inwalidów.

Ilustrowany Kuryer Codzienny, 27-11-1919

100lattemu.pl