Człowiek sobie żyje w tym kraju w środku Europy powątpiewając niekiedy w moc demokracji oraz narzekając na naginanie prawa oraz hipokryzję rządu, którego niektórzy przedstawiciele dopuszczają się wątpliwych moralnie postępków.

I tak sobie żyje w tym kraju, zastanawiając się, czy oby na pewno jest to kraj pierwszego świata, czy może drugiego, trzeciego albo i czwartego. I jednocześnie ogląda na Netflixie seriale typu Narcos myśląc: w tej Ameryce Południowej/Środkowej to mieli ale przesrane z tymi kartelami narkotykowymi, dobrze że zrobili z tym porządek...

No więc nie dalej jak w czwartek armia meksykańska (nie, nie zwykła policja, ale oddział wojska) aresztował narkotykowego bossa, syna słynnego El Chapo. Niestety musieli go wypuścić, ponieważ nie wytrzymali naporu ognia ze strony zorganizowanej grupy, która przyszła szefunciowi z odsieczą.
Na ulicach miasta wybuchła regularna bitwa i armia musiała się poddać w obliczu przeważających sił przeciwnika, a minister obrony powiedział później, że nie mieli innego wyjścia.



Jak to punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

A to na pewno chodzi o narkotyki a nie awokado?

czytam i nie wierze

:discordia no co ty? Narkosow nie widzialas?

prawda czasu, prawda ekranu, prawda
tak przy okazji, w Barcelonie też właśnie pół miliona luda robi ładny rozpierdol na uliacach

:yoop - czyli według Ciebie mamy się cieszyć, bo choć w Polsce łamana jest konstytucja i łamane jest prawo, kwitnie korupcja polityczna, a niektórzy stoją ponad tymże prawem, to wciąż wierzymy, że nasze wojsko jest silniejsze od sił potencjalnych watażków? Dzięki za dobre słowo

:fankafranka proszę nie manipulować

Chodziło mi wyłącznie o to, że czasami człowiek żyje w bańce i bardzo pesymistycznie wydaje mu się, że ma bardzo poważne problemy i gorzej już być nie może. Tymczasem w innych częściach świata optymiści z karabinami udowadniają, że wręcz przeciwnie: może!

:yoop Pomyśl, że gdzieś tam są jeszcze (prawdopodobnie) plemiona, które ominęło ostatnie 10 tysięcy lat rozwoju i nie mają pojęcia, że w ogóle gdzieś tam jest coś poza lasem

:yoop - optymistów z karabinami jest sporo w różnych częściach świata, że o Syrii nie wspomnę, więc nie zarzucaj mi manipulacji Od czegoś to się zazwyczaj zaczyna. Czasem od wyborów

Jechałem kiedyś pociągiem przez podkarpacie. Z krzaków wyskoczyły jakieś barbarunki i zaczęły rzucać w pociąg kamjeniami a potem się cieszyli że ucieka.

żeby zmieniła się perspektywa to wystarczy zobaczyć kilkumilionowe afrykańskie miasto albo przejść tam przez ulice... nagle okazuje się, że Białoruś, Ukraina czy Mołdawia to rozwinięte, cywilizowane i bogate kraje

To trochę tak wygląda, jakby chcieli gonić króliczka, a niekoniecznie go złapać. Gdzie snajperzy, czołgi, lotnictwo? Zbombardować, ostrzelać, przysypać.

Jak długo oni go zatrzymywali, że zdążyły dotrzeć posiłki? Chyba po to wysłali wojsko, a nie policję, żeby się nie 3,14erdolić w tańcu...

:yoop "czasami człowiek żyje w bańce i bardzo pesymistycznie wydaje mu się, że ma bardzo poważne problemy i gorzej już być nie może"

Głosowałeś 4 lata temu na PiS przeciwko państwu w ruinie peło?
Czy na Kukiza? Purkuś powtarzał w kółko, że gorzej nie może być.

:Maciej1988 podejrzewam, że policji nie posłali dlatego, że aresztowany płaci policji więcej, niż ci, którzy chcieli aresztowania, więc był konflikt interesów

Cywile