Jeśli pamiętam, to miałem jakieś siedem nowych, salonowych telefonów. I Każdy, ale to KAŻDY wcześniej, czy później powędrował do serwisu, albo porządnie zwariował. Aktualnie w moim huławeju chyba spuchła bateria, bo telefon z płaskiego zrobił się obły. Zresztą ten proces trwa już jakiś czas. Pierwszym objawem była biała plamka na środku wyświetlacza. Ostatnio się powiększyła. A teraz nie wiem, bo w piątek samo z siebie padło podświetlenie i jeśli już muszę użyć dziada, to żeby coś dojrzeć muszę świecić w ekran mocną latarką. Do tego potrafi po zakończeniu rozmowy wybrać sam którąś z ostatnich i zadzwonić.

Dlatego szukam kogoś, kto ma gorszą rękę lub po prostu takiego pecha, że jak wybierze, to się nie psuje. Już niedługo chętnie skorzystam.

jakby tak liczyć od początku, to już trochę się tego przewinęło i wiesz co? Od czasów Galaxy S5700 żaden z zakupionych przeze mnie telefonów (dla mnie i żony) nie był w serwisie

P.S. A nie, jeden był, żony, jakżeby inaczej, coś jej się z głośnikiem porobiło.

Przycebulony przez fretkę ajfon. Pierwszy telefon z którym nie mam żadnych problemów. Nic nie zwalnia, nie psuje się, nie zamula. Jak działał, tak działa - jak stara nokia. Podejrzewam, że jak go nie zgubię, to będę używał jeszcze parę ładnych lat.

:hubbabubba , kupuję lepsze modele bo stać! i nie ma problemów

Na ok.15-16 telefonów jakie miałem to żaden nie był serwisowany z powodu zepsucia się.

:hubbabubba to broń boże fujary sobie nie dotykaj

Przez całe swoje życie miałam 3 telefony. Teraz mam 4, z odzysku.

Nie myślałeś o hammerze? Bo każdy rozwalisz prędzej czy później

:kocia_mama, 4 telefony przez całe życie? Ale ta forumka to jest dla pełnoletnich, wiesz?

:nevya jeśli dobrze pamiętam, to mam P Smart'a. Nie jest to jakiś szczyt telefonicznego cuda, ale ja nie muszę mieć gejzerów i fajerwerków z dodatkami i bajerami. Jestem daleki od lansowania się na komórkę. Ma działać. Bateria ma wytrzymywać jak najdłużej. Ma być w miarę odporny. Intuicyjny w obsłudze. Nie potrzeba mi miliarda pikseli w siedmiu obiektywach, ekranu o przekątnej 12 cali, sterowania mruganiem lewym okiem i czym tam jeszcze. Do marki też nie jestem przywiązany.
:kocia_mama kup mi w prezencie. Okazja się zawsze znajdzie.
:servin serniczku ty... Akurat dotyk mam bardzo delikatny i zmysłowy. Jednak nie dowiesz się, bo jest to zarezerwowane dla tych... no... kobiałek

:hubbabubba zeby nie bylo ze nie ostrzegalem a tu nagle kulki spuchly a na kasku pojawila sie plamka i zaczela sie powiekszac...

Jeśli dobrze pamiętam to miałam 9 telefonów, ponad połowa to były Nokie W serwisie były dwa, w obu potłukłam wyświetlacze Ale rozwijam się, w obecnym potłukłam plecki zamiast wyświetlacza. To :lordziq dał radę sam wymienić

:krzycz22 wiesz, jakie mam z tego powodu problemy z kupnem wina?

Motorola. Miałem trzy, żadna się nie zepsuła. I szykuję się na czwartą (Vision One).
https://www.purepc.pl/minirecenzje/recenzja_motorola_one_vision_kompletny_smartfon_za_1300_zlotych

:hubbabubba , droższy telefon to nie tylko bajery, ale też jakość wykonania - z reguły lepsza. Mi wcale nie zależy na parametrach, a jedynie na płynności pracy i niezawodności. Do tej pory się nie zawiodłem.

:nevya więc podważałeś jakość zdjęć z mojego telefonu bo masz parametry w dupie?

:servin , podważałem, bo Cię nie lubię

:hubbabubba ale to musi być smartfon czy dowolny model? Jeżeli smart to musisz wybrać, albo kupujesz co 6-7 miesięcy telefon za około 500-600 zł (Motorola G4, Huawei Honor 9 lite) albo kupisz coś na budowę (osobiście brał bym Caterpilara).
Jeżeli dowolny model to polecam Samsung Galaxy Solid C3350 lub B2710. Ciężki do zajechania.

Sony XZ

Z mojego doświadczenia to telefony z niższej półki nie mają startu do flagowców. Ja zawsze byłem zadowolony z S od Samsunga. Jakoś ich wykonania zawsze przewyższała te z nawet odrobinę niższej półki cenowej. P Smarta ostatnio przerabiałem jako służbowy, i działał nawet nawet, ostatecznie też się spieprzył. Chinoli typu Xiaomi nie polecę nigdy, bo gdy biorę ichnie produkty do ręki to jakbym brał tandetę (ale to moje odczucie). Fakt, mojej Sce zdarzyło się raz przegrzać, ale i tak na ten telefony zawsze narzekałem najmniej. A S5 użytkowane było ponad 4 lata, i dalej działa, po prostu stał się trochę za wolny.

Ja bym celował nawet w starszą Skę- S8 lub S9 poszukać na promocjach, zapakować go w Rough Armor od Spigena i powinien działać przez lata. Jeśli nie potrzebujesz najnowszych wodotrysków to poszukać któregoś starszego modelu i użytkować.

To może w końcu ja, jako specjalista, się wypowiem

:pietafon a z Twojej wypowiedzi wynika, że wszystko ch*j?

Miałam już wiele telefonów i żaden nie był w serwisie, żadnego nie rzuciłam na podłogę, nawet niechcący, a zmieniałam tylko dlatego, że mi się znudził i dawali za złotówkę.

przez całe życie miałem 5 telefonów , naprawiany był 1 . 1 zdechł dokumentnie i stwierdziłem że nie opłaca się reanimować trupa , pozostałe czekają w szufladzie na awarię tego aktualnie używanego jako rezerwa.

Wszystkie telefony używane, na moje dzwonienie wystarczają.