Kotka Lutka, uratowana przez Was została na stałe w tymczasie. Jest ciężko chora, wymaga fachowej opieki, ale dzięki Pani Iwonie, ma się całkiem dobrze. Jest śliczna i Was pozdrawia
--
Mrrrrr.... Wiesz co jest najbardziej przerażające? Zdychanie w poczuciu że się tak naprawdę nie żyło...