- nie wiem, jak inni; odpowiem ze swego doświadczenia.
Finlandia - 1) da się, przestrzegając przepisów (+10 km/h
) przejechać jednopasmowkami z poboczem dystans ~400 km ze średnią prędkością 86-88 km/h; w Polsce awykonalne; 2) co parę km fotoradar, a jak się fotoradary skończą, to się zaczynają renifery.
Norwegia - 1) cholernie kręte drogi 2) ładne widoki 3) jak pkt 1 fiński 4) jeździłem +10-20 ponad limit.
Niemcy - praktycznie nie jeżdżę po terenie zabudowanym. Autostrady - często bywa 120, wtedy jadę jak większość, czyli +10-20.
Włochy - zwalnia się na fotoradarach. W terenie zabudowanym jeżdżę w miarę przepisowo, dopóki go nie poznam - miejscowi są pirdulnięci.
Węgry - jeżdżę jak miejscowi, a oni nie różnią się specjalnie od Polaków.
Szwajcaria - tu jest prawie tak, jak piszesz, ale poza niskim ograniczeniem na autostradach reszta jest rozsądnie ustawiona.