Dorwałam od znajomego pdf'a z książką "Goście z kosmosu" Lucjana Znicza.
Nie wiedziałam, że w 1984 roku mieli już w Polsce taki mocny towar.
Koleś ląduje w kąciku zasłużonych pseudonaukowców zaraz obok Zięby i Bieszka z jego książkami o Wielkiej Lechii.
Zawsze mnie fascynowało jak ludzie są w stanie wierzyć w takie bzdury. Nie tylko w Polsce, bo przecież jest i Daniken. Kto to kupuje i czyta?
Nie wiedziałam, że w 1984 roku mieli już w Polsce taki mocny towar.
Koleś ląduje w kąciku zasłużonych pseudonaukowców zaraz obok Zięby i Bieszka z jego książkami o Wielkiej Lechii.
Zawsze mnie fascynowało jak ludzie są w stanie wierzyć w takie bzdury. Nie tylko w Polsce, bo przecież jest i Daniken. Kto to kupuje i czyta?
--