:ethordin w kartonie też sprzedają ...ech te zacofane księżniczki.

:poradnia no to sobie kupuj w kartonie, plebsie

Ok kluseczko, słodkich snów, pa, do jutra...

Panowie, pierydolicie strasznie cały temat

:djbanan wręcz przeciwnie, niechcący czynimy go znośniejszym. A chłopakom z Janusz&Janusz przekaż, żeby następnego bloga napisali z kimś dorosłym.

Wbrew trendowi, kilka calkiem rozsadnych twierdzen
Pozytywnie zaskoczony.

Tekst byłby niezły gdyby nie nadmierna rozwlekłość i przeintelektualizowanie początkowych akapitów. Trudno dyskutować z takimi dywagacjami.Całość można by skrócić spokojnie o 30%.
Dopiero po dobrnięciu do końcowych akapitów znalazłem sensowne sformułowanie które pozwolę sobie przytoczyć:

"Na czym jednak polega esencja bycia mężczyzną, coś co uważam za niezmiernie ważne? Człowiek płci męskiej, który jest inteligentny, silny, pewny siebie i dominujący nie jest w pełni mężczyzną dopóki nie uświadomi sobie jednej, ważnej kwestii. Dopóki nie stanie się ona częścią niego samego. O co chodzi? Chodzi o to skąd mężczyzna czerpie przekonanie o własnej wartości. Jeżeli potrzeba mu do tego ocen innych osób, pochlebstw, pochwał, uwagi, wówczas jest w czarnej d…e. Jeżeli natomiast poczucie własnej wartości, przekonanie o tym, że jest ważny, wiarę siebie czerpie z własnego wnętrza, własnych przekonań i nie potrzebuje do tego innych osób wówczas jest mężczyzną kompletnym."

Dalej znalazłem tylko powtórzenie tej myśli i dość przyzwoitą próbę uzasadnienia jej.
Można się z nią zgodzić lub nie, ale dla mnie nie jest pozbawiona sensu.

Wybaczcie, że nie dołączę się do krytyki czy ocen autora tekstu.
Nie znam osoby i nie czuję się uprawniony do ferowania ocen co myśli i jaki jest.

:waldek52 ale czujesz się do czegokolwiek uprawniony? Bo sądząc po wpisach dzisiejszych i wczorajszych to ciężko znaleźć wspólny temat. O historii ciężko rozmawiać gdyż występuje tam sporo zmarłych osób, poza tym jest w zasadzie opinią innych ludzi. O filmach, muzyce i książkach również nie, bo ciężko żebyś znał wszystkich autorów. O polityce to już w ogóle, przecież nie znasz polityków osobiście i doniesienia medialne są subiektywne. Żona pewnie nie opowiada co tam w pracy, bo nie wypada, skoro nie byłeś w środku wydarzeń i nie znasz dobrze współpracowników. No więc... Jaka pogoda u Pana Panie Waldku?

:gogosiek Wyczułem sarkazm.
Odpowiem tak. Z zasady nie wyrażam opinii o osobach i słusznie to zauważyłaś.
Niektórzy przede wszystkim to czynią bo, to najłatwiejsze jeśli nie ma się zdania o tym co te osoby robią czy piszą.
W poprzednim poście i innych wpisach skupiam się na treści czy myślach w nich zawartych w całkowitym oderwaniu od ich autorów.
Jeśli nie zrozumiałaś to jeszcze raz :
Oceniam tekst i zawarte w nim myśli, a nie autora więc wtrącone do Twojego postu oskarżenie o brak oceny książek, muzyki, poczynań polityków i.t.p jest bezpodstawne.
Najwyraźniej nie przeczytałaś uważnie i ze zrozumieniem moich postów (może są przydługie).
Nie przyjmij tylko tej uwagi jako twierdzenia,że nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Nie tak nie myślę.
W odróżnieniu od wielu z bojowników nie znajduję przyjemności w "dowaleniu" czy wytknięciu błędu partnerowi w dyskusji.
Stąd może na Waszym tle wrażenie pewnego asekuranctwa w wypowiedziach.

Edit.
Uzupełniając :
Jeśli ktoś napisze głupi wpis to nie odpisuję zwyczajem wielu bojowników, że autor jest głupi, tylko staram się udowodnic że głupie jest to co napisał.

:waldek52 ale dużo masz lat, nie? Bo zauważyłam, że nieco wiekowe chłopy zawsze reagują w ten sam protekcjonalny sposób. "ojojoj głupia kobieta nie zrozumiała tego co piszę, taki jestem mądry i zajebisty", szkoda tylko, że bardzo sztampowy

:gogosiek Zajrzyj do profilu. "sztampowy" bardzo efektowne określenie. Uzasadnij.
Edit.
Potwierdzasz to co piszę.
Nie odnosisz się do tekstu tylko piszesz o mnie. Wiem tak jest prościej. Po co się wysilać.

Waldziu, pisanie ad personam to bardzo atrakcyjna i niezwykle popularna na forumkach metoda unikania merytorycznej dyskusji. Forumkowi kombatanci są w tym nużąco świetni. Tak, Gogosiek jest takim kombatantem, a właściwie fejkowym kombatanckim kontem działającym w służbie forumkowej "abwery".

:poradnia ale wiesz, że znam stąd sporo osób osobiście mój Ty wyjątkowo skuteczny łowco fejków?

:waldek52 ale cały Twój post był o Tobie, o tym co Ty uważasz, jak piszesz itd. To niby o czym miała być odpowiedź? O lasach deszczowych?

:yoop Więc oczekuję dyskusji o tym co sądzę a nie wycieczek "ad personam" jak to ładnie określił Poradnia, a nie rozważania ile mam lat i co myślę o osobie z którą podejmuję dyskusję.
Oczywiście coś tam myślę, ale nie wyrażam tego w dyskusji o artykule czy wypowiedzi na bogu pod która dyskusja się toczy.
Zdaję sobie sprawę z tego, że jedną z moich cech osobistych jest język jakim się posługuję i że niewiele ma on wspólnego ze skrótowym językiem jakim posługujecie się na forum.
Jestem tu między innymi po to aby go zrozumieć i nauczyć się nim posługiwać.
Jest prosty i komunikatywny - podoba mi się.
Stąd chętne podejmowanie dyskusji. Pod warunkiem jednak, że mam w danym temacie coś do powiedzenia. Jeśli się w dyskusji okaże, że nie mam - to przepraszam i wycofuję się na pozycję życzliwego obserwatora.
Nie bawią mnie spory osobiste.

:waldek52 ciężko nie rozważać co myślisz o osobie z którą dyskutujesz skoro całą Twoją wypowiedź (skomplikowaną, nie prostą, tak, tak...) cechuje próba zdewaluowania rozmówcy samego w sobie i utwierdzenia siebie (i innnych chyba też), że nie zgadza się z Tobą bo jest zbyt głupi. Ciężko po takiej wypowiedzi toczyć merytoryczną dyskusję której ponoć tak pragniesz. Na tym kończę, gdyż i tak nie przebiję się (uwaga, mocne ad personam) przez mur pychy i przekonania o własnej wspaniałości

zialena82 musiałaś tak nas dzisiaj zaciąć przy goleniu?

:gogosiek Nie zgadzam się z ani jednym słowem tej wypowiedzi!
Wkładasz do mojej wypowiedzi coś czego tam nie ma, a co prawdopodobnie chciałabyś aby tam było.
Ani jednym słowem nie chciałem Ciebie dewaluować i nie potrzebuję podbudowywać swojego ego Twoim kosztem - nie pochlebiaj sobie. Czy bawi Cię ustawianie siebie na pozycji osoby głupszej od innych skoro tak nie jest? Nie zgadzasz się ze mną - to dobrze! Wyrażasz to w sposób jednoznaczny? Masz do tego prawo. Rzeczowo odpowiadam na Twoje zarzuty.
Czy to Cie tak boli? To objaw mojego szacunku dla Ciebie.
Gdyby było tak jak piszesz tych odpowiedzi by nie było.

zialena82
Dobre! Mocne!
Muszę się nad tym zastanowić bo masz dużo racji.
Czy pozwolisz, że pozostanę i czegoś się od Was nauczę?

Ciekawe co by było, gdyby Magda powiedziała: "nie pozwalam"

:gatinha Ty także masz coś do powiedzenia.

:waldek52 no coś Ty? I dla jasności - mówię kiedy chcę a nie kiedy otrzymuję imprimatur

Jak śmiesz mówić mi co chciałabym, żeby gdzieś było albo co mnie boli skoro tego nie napisałam wprost! Nie znasz mnie i nie wiesz co myślę!

:gatinha No dobra
"Aluziu poniał" Kończę bo robi się z tego gównoburza.
Nie potępiłem tego kogo na forumie należy potępić i zbieram za to wp...ol.
A ja i tak mam swoje zdanie.

"Kończę bo robi się z tego gównoburza"
WTF

:gogosiek wiem, że znasz osobiście sporo osób z forumka, oraz wiem, że kilka z tych osób nadal bawi się zamieszaniem fejkowymi kontami, co jest pozostałością po przedwiecznych forumkowych manewrach. Niestety czas nie stoi w miejscu, a niektórym nadal wydaje się, że są przezabawni, niewidoczni, sprytni i przebiegli. W skrócie, trochę żal, trochę przypał i trochę przez to forumek traci na świeżości.

:poradnia uświadomienie sobie własnych wad to podstawowy krok aby móc je zwaczać. Trzymam za Ciebie kciuki

:yoop jedna z moich ulubionych wad kwalifikuje twoją reakcje, jako wyraz uznania dla moich komentarzy. Dzięki stary.

Ależ oczywiście, doskonale odczytałeś moje intencje. Twoja przenikliwość i błyskotliwa inteligencja są wprost zniewalające

Cieszę się, że sprostałem twoim fantazjom, zdzwonimy się...