Dobra, skończyłem grać, mogę pisać na klawiaturze a nie na telefonie. Pojawią się polskie literki! Bardzo je lubicie, patrząc na delikatne kuksańce w kierunku bojowników ich nie używających.
Rozróżnijmy 2 sprawy:
Psychopata, czyli osoba, jak mówisz "wsadzę ci gdzieś nóż" od socjopaty "będę patrzył z uśmiechem jak wsadzają komuś ten nóż". No... przesadziłem z porównaniem, ale akcja reakcja. Ja należę bardziej do grupy "będę patrzył jak świat płonie z uśmiechem"
Zlot... Szkoda mi hajsu
i tak szczerze, nie lubię grup wzajemnej adoracji mających takie samo zdanie. Nie licząc banana, on jest gorszym kobiecym organem płciowym ode mnie ostatnio... Chyba dużo płakał.
I dochodzimy do ważnej kwestii... One umarły, bo wypadek - można się śmiać.
Adamowicz dźgnięty przez jakiegoś debila co napadał na banki "bo chciał pieniądze i go złapali" - nie można. Dlaczego? Kim jesteś aby zabronić mi czarno-humorzyć z tego a pozwalasz z sytuacji, gdzie escape room zmienił się w scenę z piły... no, można powiedzieć, piła 94, bo dość kiepska, ale zawsze. Do tego zmierzam, do niczego innego. Aby zwrócić waszą uwagę trzeba albo zrobić z siebie debila (no cześć, to umiem najlepiej
) albo nie być Mojsem... no, ja nim jestem, więc musiałem.
Kimże jest ktokolwiek tutaj, aby teraz mi robić morały, że śmiem śmieć śmiać się z "ostatniej kadencji" (nie wiadomo, czy przeżyje...
) kiedy połowa z Was cieszyła się jak mniej inteligentny do sera z dowcipów o górnikach (ojciec na emeryturze, więc też już mogę
) albo z piły 94 "przeminęło z dymem"? Już łatwiej tego nie rozpiszę.
Edyta:
Co do tabletek i nie spania... anime i granie trochę wciąga... jak się opamiętuję ok 10 rano już żal iść spać... to tak siedzę, oglądam, gram, oglądam, jem, gram i znowu jest 2 w nocy i zaraz mi będzie szkoda iść spać. :3
Puenta - to nie tabletki i nie spanie... to kreacja. Może lecę w kulki i spałem pół dnia a tabletek wcale nie brałem? A może odwrotnie, wziąłem za dużo a nie śpię od środy? Tyle niewiadomych... no, prócz fajek. Palę.
Edyta kolejna! Ważna!
Zapomniałem wspomnieć o kierowcach samochodów dostawczych! Znam 2 z jm... ale z jednego można robić jaja a drugi spoko ziomek. C'nie? C'tak. I nie chodzi mi o ogół zachowania... a o samą "jazdę tirem". Nie pytaj - dużo wiem, dużo słucham.