zialena82 sluchaj Pajacu - bo juz tak musze Ci powiedziec. W prowadzeniu firmy nie chodzi o to, zeby bylo Cie stac na wyplate dla pracownika. Zakladajac dzialalnosc musisz najpierw sama zarobic na siebie i potrzebne "narzedzia". Gdy chcesz rozwinac firme poprzez zatrudnienie pracownikow, to troche ciezko placic na oslep srednia krajowa bez gwarancji, ze ten pracownik w ogole potrafi ja wypracowac. Czy ja mam wygrac w totka zeby zatrudnic szanownego pracownika po to, zeby mu dac srednia krajowa? Ilez ja tu na samym joe widze postow w ciagu dnia, gdzie ludzie "nudza" sie w pracy na koszt pracodawcy??? I nie sadze ze za minimalna... Pracownik ma sam zarobic na siebie i na pracodawce. Ot co... I Sawpel powinien rozwazyc ile jest w stanie zainwestowac w ewentualnego pracownika i ile na nim moze zarobic.

zialena82 bo pajacujesz. Unioslem sie, bo wypowiadasz sie roszczeniowo bez znajomosci tematu z drugiej strony. I nie tylko Ty. Nie lubie tego i tyle. Jak przeczytasz swoja poprzednia wypowiedz, to moze zrozumiesz...

:gibss, zaraz zaraz, potencjalny pracownik :sawpela poświęcił pięć lat na zdobycie konkretnego wykształcenia. Oczywiście sam papierek jeszcze o niczym nie świadczy. Jednak jest jakimś świadectwem poświęcenia się tematowi (taki substytut doświadczenia zawodowego). Taki człowiek oczekuje, że ktoś mu zapłaci nieco więcej niż w sortowni paczek.
Ok, w ciemno nie wydasz średniej krajowej na pracownika. Ale masz:
- rozmowę weryfikującą to co napisane w cv
- okres próbny
- zatrudniasz człowiek do konkretnych zadań, które wiesz po co są w tej firmie i co jej przynoszą.

Myślący człowiek wypnie się na 1600, bo w biedrze dają 600 złotych więcej, a żadna praca nie hańbi.

Chyba że dałeś ogłoszenie ze średnią krajową, i zatrudniłeś pierwszego lepszego, który przylazł na rozmowę. W takim przypadku faktycznie można się rozczarować.

jprdl

:gibss , ej, a jak ktoś z budżetówki, to nudzi się za nasze?

zialena82 i wlasnie najwiekszym Januszem jestes Ty. Bo przeciez ja tez tylko wyrazilem swoje zdanie, a Ciebie to gowno obchodzi. Bo mi sie nalezy i mo byc

: Cieciu Te 5 lat masz na mysli magisterke w prywatnej uczelni?

zialena82 , ja tak z kilkoma osobami mam, a że w tym wątku mają odrębne opinie to się pogubiłem

zialena82 tak Madziu. Wyrazilem swoje zdanie. Tylko Tobie zapewne ten pajac zaslepil oczeta. Ale poprzedni janusz w stosunku do mnie juz nie ma dla Ciebie znaczenia. Pod tym wzgledem jestes kobieca

zialena82 , mógłbym się zgodzić, ale muszę zaprzeczyć

:nevya place podatki w Norge

:gibss , myślałem, że może jakieś jeszcze w PL, no ale pogratulować szczęścia

:nevya szczesciem byloby ich nie placic. Jakie to ma znaczenie komu sie placi? No moze to i fakt. W Pl wiecej pasozytow

:gibss, tak rozumiem wykształcenie wyższe, ale niekoniecznie na prywatnej uczelni. Ewentualnie inżynier (to chyba też pięcioletnie?) W trzy robi się licencjat, a to niepełne wyższe. Fakt, :sawpel nie doprecyzował, albo nie wyłapałem

:gibss , ja tam bym się np. cieszył mając świadomość, że moje podatki są racjonalniej zarządzane i "wracają" (w dowolnej formie). Ale może przeceniam Norwegię... nie wiem

:nevya sami Norwegowie mowia mijajac na miescie sniadocerych, ze to na nich placimy. W Pl na czarnosukienkowych. Proporcje podobne.

:gibss Kurde, ale oni raczej mają rację. Po wuj pracować za 1600, jak można ulicę dalej za 2000? Czas bezrobocia się skończył. Chodzi raczej o to, że w Polsce występują duże nierówności płacowe, a wcale nie tak duże w przypadku kosztów. I tu jest problem. System jest do dupy, a Zus karmić trzeba.

Co by rozluźnić atmosferę, to jeszcze taka ciekawostka (dla niektórych nie mieszcząca się pod kopułą) - sporo ludzi chce mieć na papierze najniższą krajową. Jeżeli mediana płac w okolicy oscyluje w graniach dwóch tysięcy, to para z dwójką dzieci może wykręcić maks 4 tysiące. Tylko, że jeśli będzie pracować jedna osoba (z najniższą na papierze), to druga dostanie prawie dwa koła z różnych socjali. Efekt ten sam, a jedna osoba może zajmować się dzieciakami. Zatem po cholerę pracować? I ja tego nie oceniam, bo wydaje mi się, że w takiej sytuacji - każdy by tak zrobił.

doprecyzowal, ze moze byc srednie. Byleby cos potrafil. I na tym caly ambaras polega odnosnie Madzi. Nie lubie roszczeniowosci, bo sam na wlasnym podworku przerobilem wielu ludzi, ktorzy mowili, czego to nie potrafia. Do wiekszosci trzeba bylo doplacic... dodam jeszcze brak umiejetnosci uzywania narzedzi i popsucie ich.

zialena82 dopierdzielania sie na jm Ty mnie nauczylas. Bylas ta pierwsza, gdy tu wszedlem

Na produkcji przy montażu części do Fiata dostaje się 2200 na rękę, socjal, multisporty i tak dalej. 3 przerwy na 8h pracy. Jeszcze dupę do pracy dowiozą za jakieś grosze. Ponoć najtrudniejsze zadanie na rozmowie to tabliczka mnożenia. Tak tylko mówię...

:gogosiek teraz to mówisz? To po co mi były te studia?

zialena82 no to jak z tym konczeniem dyskusji? Alez Ty kobieca

zialena82 Ej, ale Sawpel chyba nigdzie nie napisał, że nie da więcej pod stołem

zialena82 alez mnie nie skrzywdzilas. Jest ok

:stalowy w moim regionie to po nic Księgowe i reszta sztabu biurowego dostaje około 2000 a pracy nie ma. Nie mam pojęcia jak z pracą dla prawników, ale podejrzewam, że też szału nie ma jesli chodzi o zapotrzebowanie. Nie wiem za to jak ludzie żyją, bo wynajęcie małego mieszkania to teraz koszt około tych 2k...


A 1600zł to bym mogła zapłacić za rozwiązywanie krzyżówek emerytowi dorabiającemu na stróżówce .

Widać ładnie kto jest pracownikiem, a kto pracodawcą Czyli jednak punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

:thurgon

btw. w sumie ta dyskusja powyżej, jest odpowiedzią na to dlaczego tak wiele firm w Polsce jest jednoosobowych. Ja się boję mieć pracownika - chcę z całego serca, bo zapierdalam dzień w dzień wykonując robotę za 3 osoby. Kasy starcza na dobre życie, ale jakbym zatrudniła kogoś, to po pierwsze koszty pracownika są kosmiczne, po drugie trzeba go przyuczyć i pilnować i szczerze mówiąc to żaden nie będzie tak dobry jak ja. I kiedy pomyślę, że mam płacić za robotę, którą wiem, że ja i tak zrobię lepiej, a cała ta impreza będzie mnie kosztować drugie tyle co mu zapłacę, to mi się odechciewa. Koszt pracownika to jest genialna blokada dla rozwoju biznesu w Polsce. Nie wiem w jaki sposób niby to służy państwu, ale chyba służy jakoś zajebiście, skoro tak świetnie działa.

p.s. :sawpel - jeśli znajdziesz kogoś za tę kasę, miej w dupie co mówią - widać była odpowiednia. Jeśli nie znajdziesz, to jednak nie W sumie to dość oczywiste.

:thurgon i tu jest sedno sprawy. Pracowac mozna za wyzsza stawke, ale okres probny, to z reguly przyuczenie. Przynajmniej u mlodych, nie majacych praktyki. I tu nie ma co inwestowac. Umowy spisac mozna w roznoraki sposob. Nawet po tygodniu mozna zmienic place, gdy osoba okaze sie kompetentna. Czasem i rok brakuje, zeby kompetencji nabrala. Wierz mi. Znam z autopsji.

@Sawpel zobacz to https://dzisiaj.net.pl/obliczyl-ile-minimalnie-pracodawca-powinien-placic-zeby-pracownik-mogl-normalnie-zyc-wywolal-w-sieci-burze/

Czy jestes Januszowym, to nie wiem, ale tak z grubsza to tysiaka jeszcze braknie zeby czlowiek mogl jako tako egzystowac.

Jeśli ktoś jest prosto po studiach i nigdzie nie murzynił się na stażach (co sprowadza się do pracy za pół darmo na początku), praktyki odjebał jako zło konieczne, to jest zielony jak trawka na wiosnę i wart tyle samo co MPO, czyli młodzież po ogólniaku
Mało prawdopodobne żeby potrafił po kilku dniach wykonywać czynności, które dadzą pracodawcy efekt pozwalający płacić mu piątkę na rękę
Nauka kosztuje, jeśli chce robić coś więcej niż skanować towary, albo całe życie wkręcać dwa rodzaje śrubek, to logiczne że na lepsze zarobki powinien trochę zaczekać i reprezentować sobą realną wartość.
Można oczywiście w pracownika zainwestować, tylko jeśli to nie jest korporacja o dużych zasobach, to trzeba by obwarować umowę wieloma zależnościami, lojalkami, obowiązkiem zwrotu kosztów szkoleń itp.
Mała firma nigdy nie będzie miała takich możliwości i zasobów jak korpo, takiej pozycji negocjacyjnej w wielu kwestiach (np. multisport jest od iluś pracowników, no i na wsi można se go w dupę wsadzić), więc siłą rzeczy warunki pracy będą inne.