:nevya
Jak pisałem, nie chce mi się rozpisywać. Ten temat jest za głęboki, za długi i nie mam ostatnio głowy do takich rzeczy. Ale mogę tylko powiedzieć, że nie tylko "przegrani" w takie bzdury wierzą, są też osoby zamożne i inteligentne które popierają tego typu "pomysły".
Z tego samego powodu dresiarz z kotwicą wyzywa kogoś od pedałów, co osoba religijna uważa, że jej bóg ma większe jaja od innego, co wierzący, że witamina C uleczy raka a farmaceuci to mafia... Nie chce mi się.

:mojs ci o których piszesz to moja grupa trzecia

:kocia_mama
Nie zawsze przeczytają to w internecie, nie zawsze mają przerośnięte ego, nie zawsze myślą, że tym zaistnieją... Zdradzę Ci tajemnicę - oni tacy są. Tak zostali... zgrozo... wychowani. I prawdopodobnie tak wychowają swoje dzieci.
Nie chce mi się tłumaczyć tego wszystkiego.

Ale przyznajcie się. Jesteście biedakami z gównolepianek

:kocia_mama dla niektórych z Twojej pierwszej grupy to nawet nie kwestia nadziei, tylko frustracji. Oni szukają kogoś/czegoś co można o tą chorobę obwinić.

Kiedyś ludzie z lekkim nie mieli jak ze sobą się komunikować, poza ośrodkami. Dzisiaj mogą, a naprawdę nie wyobrażacie sobie ile jest jednostek z różnymi formami upośledzenia i różnymi paranojami. Takich jest tam sporo, jeżeli chodzi o tych true ;>

sporo z tych jednostek komunikuje sie ze sobą w takiej jednej partii

:discordia albo na jm.org

:mojs , Ja już na początku wskazałem, że to wcale nie muszą być osoby głupie. Wręcz przeciwnie - jakbym miał oceniać to najczęściej są to osoby względnie inteligentne, jednak niedorozwinięte emocjonalnie. Często mają przeświadczenie, że są lepsze od innych, a w jakich sposób mają gorzej lub są odrzuceni - wtedy łatwo jest uwierzyć, że "wszyscy to debile, wierzą w to czym ich karmią media, tylko ja jestem zajebisty, znam całą prawdę więc nie dziwne, że nie mogę się odnaleźć".

Napisałeś, że tak zostali wychowani? Ale jak, co konkretnie otrzymali w procesie wychowania, że wierzą w spiski?

:nevya

Daj spokój chłopakowi, przecież już trzy razy napisał, że mu się nie chce tego tłumaczyć

:nevya Jeżeli chodzi o proces wychowania, to chyba wiem o co chodziło. Np. rodziców, którzy ciągle powtarzają "to te żydy nam zabierają".

Boli serduszko i duma, ale muszę przyznać nivei rację i się z nim zgodzić

To w takim razie ja nie zgadzam się z tym co napisałem

Ja to tutaj zostawię na wypadek gdyby ktoś nie widział wcześniej: https://joemonster.org/filmy/75154/Krotki_film_o_prawdzie_i_falszu

Ja nie wiem o co ten caly bol dupy?
Kto to jest Zieba - wiem z JM
Na tym wlasnie polega wolnosc slowa, kazdy ma prawo miec swoje zdanie - ja, Ty, oni, ziebianie, plaskoziemcy, jehowi...
Kazdy!

:somsiad no widzisz, ta wolność słowa czasem jest po prostu źle definiowana. Niektórym wydaje się, że wolność słowa to PRZYMUS mówienia nawet wtedy, gdy nie mamy niczego do powiedzenia.
A my czytamy efekty

ja w pelni rozumiem, ze kazdy moze cos powiedziec, nie znaczy, ze kazdy powinien...

oglądam Ziębę, ale nie fanatycznie
jego porady częściowo wydają mi się przydatne
to co teraz? jestę ziębiankom?

:somsiad nikt nikomu nie zabrania mieć własnego zdania. Zwłaszcza w kwestiach światopoglądowych.
Jednak jeśli zaczynasz podważać fakty naukowe inaczej niż za pomocą metody naukowej, to już pojawia się problem. Zwłaszcza jeśli starasz się tak manipulować by wszystkim wokół wydawało się, że przekazujesz obiektywną i sprawdzoną naukowo prawdę, podczas gdy karmisz ich totalnymi kłamstwa. Pół biedy jeśli ich skutek to tylko utrata pieniędzy, gorzej jeśli zdrowia.

:somsiad ludzie wierzą w opowieści Zięby, wydają majątek na jego czary i tracą zdrowie

ale wiecie, że nikomu nie można ufać?
mojej koleżanki matka ufała lekarce, że na ból brzucha wystarczy coś rozkurczowego... latami tak sobie radziła, aż dostała ataku... wylądowała na SORze
diagnostyka... rak, 4 stadium... dzisiaj 1,5 roku od ataku jest na ostatniej prostej, rokowania 1 do 7 tyg max
gdyby lekarka wysłała ją z te 5 lat temu na usg i gastroskopię i kolonoskopię...

ale widzisz jakąś różnicę między koleżanką która trafiła na lekarkę która postawiła błędną diagnozę (lub której jedna poprawna diagnoza była później przez lata wykorzystywana także przy innych bólach brzucha? Bo nie jestem pewien czy dobrze zrozumiałem), a człowiekiem, który wprost namawia do ignorowania współczesnych zdobyczy nauki i "leczenie" się poprzez napychanie mu kabzy co w sposób oczywisty nigdy nikogo nie uleczyło.

To nie jest kwestia zaufania. To kwestia faktów i kompetencji.
W przykładzie niestety matka koleżanki sama sobie jest winna. Leki rozkurczowe nie eliminują objawów choroby nowotworowej. Pewnie to wypierała, negowała aż się proces rozsiał. Nie zrzucaj winy na lekarkę, kiedy nikt poza pacjentem nie ma realnego wpływu na jego zdrowie

https://www.youtube.com/watch?v=Io8-xOK2i28

Fajnie ze ona nie usuwa filmow. Cos te jej przepowiednie sie nie sprawdzaja

:skakune nikt nie ma wpływu? Co za bzdura. Mama koleżanki miała sama zdiagnozować u siebie nowotwór i ustalić terapię? Po co w takim razie są lekarze?

Ale nawet jeśli wziąć pod uwagę niekompetencję/lenistwo /wypalenie zawodowe lekarzy, to stoją oni i tak 2 stopnie piekła wyżej niż taki Zięba, który z zimną krwią wykorzystuje głupotę lub rozpacz ludzi. Człowiek bez przyzwoitości i sumienia.

:skakune
" Nie zrzucaj winy na lekarkę, kiedy nikt poza pacjentem nie ma realnego wpływu na jego zdrowie." - cóż, w takim razie jak wyjaśnisz Hipochondrie? Jak wyjaśnisz Zespół Münchhausena? Wybacz, ale obowiązkiem lekarza jest POPRAWNE zdiagnozowanie choroby. Jeśli nie jest w stanie tego zrobić, powinien schować swoją dumę do kieszeni i wysłać do innego specjalisty.
Podobna sytuacja z weterynarzami, której byłem świadkiem. Jeśli weterynarz nie jest pewny swojej tezy, nie zleca zrobienia usg które wykazałoby od razu problem u zwierzaka i dałoby się go uratować, a nie w zamian zapisuje zastrzyki na apetyt. Powinien za to odpowiedzieć.

:nevya
Hipotetyczne powody:
1. Brak szczelnego firewalla w głowie
2. Hasło, że każdy może mieć własne zdanie (co jest dobre) i może wygłaszać oraz nadawać znaczenie OPINIOM, a nie faktom (co jest idiotyzmem, bo jesteśmy dorośli i nie trzeba nas głaskać po główce "tak, tak Krzysiu, masz rację, nie krzycz już")
3. Nie umiemy w statystykę, a co dopiero metodę naukową

Tutaj jest kolejny ciekawy filmik jaki to jest zły

https://www.youtube.com/watch?v=05yd9a1jmP8

Słuchajcie, oni są tam jak elektroda.

Na wszystko polecają sól kłodawską. Nie może być inna, bo cytuje "tylko sól kłodawska, każda inna sól to trucizna służąca depopulacji".

A wiecie co najlepsze? Zapisują sobie nawzajem i polecają roztwory z soli kłodawskiej... na nadciśnienie! Tak kurwa. Sól na nadciśnienie.

Drugim najczęściej poruszanym tematem po soli kłodawskiej na wszystko od sraczki po guzy - chemtrailsy.

Kocham tą grupę

Pierwszy temat, w którym zacząłem się wypowiadać i od razu ban